czwartek, 28 kwietnia 2011

Kolejny "wielki piatek"

Chyba nie muszę przypominać, przecież trąbi o tym cały świat. Już za kilkanaście godzin odbędzie się wielkie wydarzenie - ślub księcia Williama i Kate Middleton! 1900 gości i budżet 50 mln funtów! Sądząc po tych liczbach zapowiana się bajkowo.
Muszę Wam się przyznać, że śledzę te przygotowania i nie mogę się już doczekać żeby zobaczyć całą ceremonię. Jak donoszą media, ceremonię zaślubin na całym świecie obejrzą milony widzów.
Która z nas w dzieciństwie nie marzyła o księciu z bajki... A jednak, takie rzeczy dzieją się naprawde!
Przyjemne z pożytecznym. Od pewnego czasu interesuję się tematyką ślubną. Cieszą mnie piękne dekoracje, szukam inspiracji dlatego mam nadzieję na wspaniałe widowisko.
A propo pięknych dekoracji ślubnych:




wtorek, 26 kwietnia 2011

Święta, święta i po świętach...

Niestety wszystko co dobre szybko się kończy...
Te święta zleciały mi wyjątkowo szybko. Tyle przygotowań... Zostały piękne wspomnienia, zdjęcia i dobre 2kg w biodrach ;) Ale, było naprawdę warto!
Dla mnie były to magiczne święta, pierwszy raz przy stole przecież siedziała nasza mała księżniczka. To nieprawdopodobne, że jeszcze rok temu była małą fasolką w moim brzuchu a teraz siedziała na swym małym tronie, z nami przy stole. Święta w naszej rodzinie to czas szczególny, wyjątkowo rodzinny. W tym roku dopisała nam pogoda, po śniadanku wybraliśmy się całą rodzinką na spacer. Poniżej przedstawiam Wam kilka świątecznych zdjęć. Postaram się pózniej napisać coś więcej. A jak Wam zleciały święta? ;) 







wtorek, 19 kwietnia 2011

Bezmączne ciasto czekoladowe

Kiedy zobaczyłam przepis, nei byłam przekonana. Ciasto bez mąki?! A jednak...
Muszę się Wam przyznać, że nie jestem zbyt dobra w pieczeniu ciast. Masa zawsze wyjdzie fantastyczna ale zawsze zepsuję coś podczas pieczenia. Często jestem zbyt niecierpliwa, za szybko wyjmuję je z pieca. Będę z Wami naprawdę szczera- kiedyś zepsułam nawet karpatkę z pudełka! Wiem, wstyd ale poprawiłam się. Staram się trzymać przepisu, jestem bardziej cierpliwa. Polecam Wam to ciasto, jest bardzo szybkie no i chyba nie da się go popsuć... w sam raz dla młodych i zabieganych mam!
Fantastycznie sprawdzi się na świątecznym stole.

Składniki:
150g czekolady gorzkiej ( dodałam też kilka kosteczek mlecznej, nie mogłam się powstrzymać)
150g masła
6jajek
250g cukru pudru
100g zmielonych migdałów ( mogą być też orzechy np. nerkowce)
4 łyżki kakao
sok z 1 cytryny lub limonki
starta skórka z 1 cytryny lub limonki
listek świeżej mięty do dekoracji

Przygotowanie:
1. W małym rondelku topimy czekoladę z masłem
2. Ubijamy jajka z cukrem ( aż zwiększą objętość) dodajemy mielone migdały i kakao. Następnie dodajemy ostudzoną czekoladę z masłem i delikatnie mieszamy. Na koniec dodajemy jeszcze skórkę i sok z cytryny/limonki.
3.Formę do ciasta wykładamy papierem, przelewamy masę do formy i wstawiamy do nagrzanego piekarnika o temperaturze 180st. na 40min.
4. Po wystudzeniu, dekorujemy cukrem pudrem i świeżą miętą.


Proste prawda!?

Zapiekane jajeczko

Przepis na szybkie, proste ale jakże efektowne śniadanie.

Składniki:
4 jaja
20g masła
2-3 łyżki pokrojonych czarnych oliwek
2-3 łyżki posiekanych suszonych pomidorów
4 łyżki śmietanki Łaciatej 18%
Sól/pieprz

Przygotowanie:
Małe foremki wysmaruj masłem. Na dno każdej z nich wlej 1 łyżkę śmietanki Łaciatej, wbij 1 jajko, posyp oliwkami i pomidorkami, solą, pieprzem. Zapiekaj w kąpieli wodnej (małe foremki ułóż w naczyniu napełnionym do połowy wodą) przez około 9 minut w temperaturze 220 stopni. Przepis może być dowolnie modyfikowany, do jajek można dodać odrobinę wędzonego łososia, tuńczyka, szczypiorku.

sobota, 16 kwietnia 2011

Filet z soli podany z aromatycznymii truskawkami, żurawiną i kuskusem

Uwielbiam ryby! Pod każdą postacią i w każdym wydaniu, a jeśli miałaby ona być na słodko... Lepiej chyba już być nie może! Mój mąż bardzo lubi przeróżne połączenia smaków- słodko-kwaśne, słodkie i słone... Przyznam się, że to nie lada sztuka dobrze dobrać takie przeciwieństwa. Ucze się pilnie. Staram się troszkę kombinować, łączyć różne smaki. Ten ryzykowny eksperyment okazał się bardzo udany. Polecam ;)

Składniki:
3 filety z soli,
oliwa z oliwek,
1 łyżeczka świeżego imbiru,
1 łyżeczka świeżego oregano,
1 łyżka sok z cytryny, 
1 szczypta soli,
1 szczypta pieprzu 
1 szklanku kaszy kuskus
łyżeczka słodkiej papryki
400 g truskawek
garść żurawiny
łyżka miodu
2 łyżki miodu

Sposób przygotowania:
Filety z soli posolić i popieprzyć, zalać sokiem z cytryny i odstawić na kilka godzin. Truskawki i suszoną żurawinę podsmażyć na maśle, dodać miód, smażyć przez 5 minut. Solę podsmazyć na oliwie z oliwek z dwóch stron.
Kaszę kuskus wsypać do miseczki, zalać wrzątkiem z solą, dodać łyżeczkę świeżego imbiru i paprykę. Odstawić na ok 7 min pod przykryciem.
Aromatyczne truskawki ułożyć na talerzach, następnie dodać rybę, udekorować świeżymi listkami oregano oraz cytryną i skropić sosem powstałym podczas duszenia owoców.



piątek, 15 kwietnia 2011

Wielkimi krokami zbliża się Wielkanoc, coraz więcej z nas myśli co podać swoim gościom, jak nakryć stół, tak aby wyglądał nowocześnie i świątecznie. Chciałabym przedstawić Wam jedną z propozycji składania serwetek.  Jest naprawę prosta i świetnie sprawdza się na Wielkanocny stół. Ja niestety mam troszkę za małe serwetki i nie ma aż takiego efektu, wkrótce napewno się zaopatrzę, technika składania jest taka sama.
Tutaj znajdziecie zdjęcia oraz filmik jak krok po kroku zrobić takie małe cudo.

http://www.youtube.com/watch?v=mk7N-Rsv408

http://www.marthastewart.com/how-to/bunny-fold%20for-napkins?backto=true&backtourl=/photogallery/last-minute-ideas-easter#slide_7

A o to moja propozycja ;)

http://www.marthastewart.com/


czwartek, 14 kwietnia 2011

Zatrzymać wspomnienia...

Od zawsze kocham zdjęcia. Od kiedy pamiętam uwielbiam spędzać popołudnia przy dobrej herbacie  i oglądać, te stare czarno białe, babcine i te zrobione całkiem niedawno. Fotografia jest dla mnie czymś wyjątkowym i magicznym. Mała kartka papieru potrafi zatrzymać te najbardziej wyjątkowe chwile naszego życia. Wszyscy, którzy mnie znają wiedzą, że mam bzika na punkcie oprawiania i wieszania zdjęć na ścianach. Kiedy mieszkałam jeszcze w domu rodzinnym, zawsze dziwiłam się rodzicom jak można nie wieszać zdjęć. Zawsze wiedziałam, że jak już będę miała swoje mieszkanie, będzie w nim dużo kolorowych zdjęć z tymi najwspanialszymi momentami mojego życia. Chciałabym w przyszłości mieć więcej wspólnego z fotografią. Chciałabym aby ta pasja kiedyś zamieniła się w pracę.
Kiedy urodziłam moją córeczkę, mam wyjątkowo wdzięczny temat do fotografowania. Codziennie staram się uwiecznić jej poczynania. To niesamowite jak Maja szybko się rozwija.  Zachęcam Was do fotografowania swoich pociech, czas szybko leci i pewnych sytuacji już nie odtworzymy a dla malucha będzie to na pewno niezapomniana pamiątka. Poniżej przedstawiam Wam jedno z moich ulubionych zdjęć mojej córeczki.


Cannelloni z wołowiną

Uwielbiam włoski klimat, temperament no i włoską kuchnię... Dziś przedstawiam Wam mój pomysł na makaron Cannelloni ( duże i szerokie rurki) z wołowiną.

Będziemy potrzebować:

70 dag mielonej wołowiny
1 puszka krojonych pomidorów
1 op makaronu cannelloni
1-2 ząbki czosnku (według uznania)
1-2 cebule
1 kula mozarelli
fix knorr bolognese 
sól, pieprz
przyprawa do kuchni włoskiej Kamis
tymianek, oregano
4-5 łyżek oleju lub oliwy z oliwek
Sos beszamelowy
2-3 łyżki masła
2 łyżki mąki
1,5 szklanki mleka
1 łyżeczka gałki muszkatołowej
sól, pieprz

Sposób przygotowania:

1. Na opakowaniu makaronu jest napisane, że nie trzeba wcześniej go gotować, ale polecam Wam wcześniej wrzućić go do wrzątku  na 4-5 minut. Makaron wrzucamy do osolonej, wrzącej wody z odrobiną oleju. Kilka razy mieszamy.

2. Makaron wykładamy na talerz bądz tacę, aby wysechł

3. Mięso mielone wrzucamy na rozgrzaną patelnie, dodajemy cebulę i czosnek (pokrojone w kostkę), solimy i pieprzymy. Smażymy ok 10 min.

4. W oddzielnym naczyniu mieszamy fix knorra z wodą i dodajemy go do mięsa. Mieszamy.

5. Dodajemy pomidory z puszki i mieszamy z przyprawami wedle gustu, ja dodałam pieprzu, soli, oregano i tymianku.

6. Gotujemy na mocnym ogniu zeby lekko odparowało. Sos nie może być za rzadki, gdyż ciężko będzie nafaszerować nim makaron.

7. Najtrudniejsze jest faszerowanie rurek mięsem. Niestety nie mam profesjonalnego sprzętu, użyłam małej łyżeczki. Kiedy już sie z tym uporamy (najlepiej faszerowac chłodnym farszem) układamy makaron w naczyniu żaroodpornym. Jesli zostanie Wam więsej farszu, mozna polać nim nasz makaron.





8. Całość polewamy sosem beszamelowym ( szybki i prosty przepis na sos beszamelowy znajdziecie tu: http://kotlet.tv/sos-beszamelowy-bechamel )



9. Posypujemy mozarellą. Wkładamy na 15-20minut do rozgrzanego piekarnika. Czekamy aż ser się rozpuści, możemy sprawdzić widelcem czy marakon jest miękki.



SMACZNEGO! ;)

środa, 13 kwietnia 2011

Wielkanocne inspiracje

Zbliża się Wielkanoc, na pewno każda z Was zastanawia się jak udekorować mieszkanie czy stół na świąteczne śniadanie. Poniżej podsuwam Wam kilka propozycji, może któryś z nich zainspiruje Was do własnych aranżacji. Jeśli macie inne ciekawe pomysły, czekam na zdjęcia i linki.


http://www.zbytpiekna.pl/
http://www.zbytpiekna.pl/


http://www.sassyhongkong.blogspot.com/

http://www.delish.com/




http://www.marthastewart.com/

http://www.modernsacredfamily.com/.


http://www.xxxinspiracjexxx.blox.pl/

Włoskie klimaty...

Chciałabym podzielić się  z Wami moim ulubionym przepisem na pizzę. Kiedyś myślałam, że to przepis dla naprawde zaawansowanych, dzis natomiast uważam ten przepis za najprostszy na świecie. Przyznam się, że robie tak często tą pizze, że znam ten przepis na pamięć obudzona w nocy o północy ;)
Poniżej podaję przepis na ciasto, dodatki do pizzy to kwestia gustu. Ten kawałek zbitej mąki przyjmie każdą wariację.


Ciasto:
2,5 szklanki mąki ( ja dodaję pełnoziarnistej)
ok 50g świeżych drożdży ( troszke mniej niż pół kosteczki)
łyżeczka cukru
łyżeczka soli
3-4 łyżki oleju/oliwy
pół szklanki ciepłej wody
ketchup lub koncentrat pomidorowy

Do dużej miski wsypujemy 2-3 łyżki mąki, łyżeczkę cukru dodajemy pokruszone drożdże i zalewamy to połową ciepłej wody. Mieszamy.

Przykrywamy ściereczką i odkładamy w ciepłe miejsce. Ja wkładam na 2-3 minuty wcześniej nagrzanego piekarnika. Kiedy drożdże wyrosną, dodajemy do nich resztę składników: mąkę, sól, oliwę oraz resztę wody. Ja dodaje jeszcze pieprz i przyprawę do kuchni włoskiej Kamisa. Ciasta ma fajniejszy smak.



Tak przygotowaną masę, zagniatamy na ciasto. W zależności jeśli ciasto jest zbyt rzadkie lub gęste, dodajemy mąki lub wody i oliwy. Ciasto powinno mieć elastyczną konsystencję i nie powinno kleić się do rąk. Uwieżcie, naprawde tego ciasta nie da się zepsuć!
Blat/stolnicę posypujemy mąką, rozwałkowyjemy ciasto. Przekładamy na blachę.


Tak przygotowane ciasto smaruję ketchupem lub koncentratem.
Teraz czas na dodatki... a tutaj jak to mówią - hulaj dusza piekła nie ma!
Mój wariant na dziś przezentuje się tak:

pół piersi z kurczaka pokrojona w drobną kosteczkę
pół pomidora pokrojonego w kostkę
czarne oliwki
1 kulka mozarelli
kilka suszonych pomidorków
kilka pieczarek
przyprawa do kuchni włoskiej Kamis
przyprawa do pizzy
tarty parmezan



wtorek, 12 kwietnia 2011

Pomarańczowe łowy!

Kilka dni temu wybrałam się na małą rundkę po sklepach w poszukiwaniu nowej zdobyczy. Cel był jasny- tanio i pomarańczowo ;) Musze przyznać, że ciężko było mi się powstrzymać, bo wybór jest ogromny. Począwszy od odzieży, obuwia przez dodatki, torebki, paski aż po spinki i gumki do włosów. Zatrzęsienie! Po wielu przymiarkach, stwierdzam iż pomarańcz wygląda bardzo nowocześnie, energetyzująco i świetnie podkreśla opaleniznę. Z tego co zauważyłam, styliści zestawiają go z innymi intensywnymi kolorami tj. chabrowy, różowy a nawet ognista czerwień. Uważam, że dobrze pasuje do tego koloru biżuteria w złotym kolorze. Poniżej przedstawiam Wam moje nowe zdobycze. Co o nich sądzicie?

Pierwszy zestaw kupiłam w sieciówce H&M. Bluzka 39.99 oraz wisiorek 24.90.
                                              
Sukienkę kupiłam w second handzie za 14zł. Już nie mogę się doczekać ciepłej pogody, kiedy będę mogła ją założyć. Co proponowałybyście na dół, do sukienki? Legginsy, rajstopy ?
                                                      
                                                  

poniedziałek, 11 kwietnia 2011

Obiadowa sałatka

Zmęczeni codziennym obżarstwem postanowiliśmy wprowadzić do swojej diety więcej warzyw i owoców, jeść mniej a lepiej. Niedziela to świetny czas na szybki obiad, szkoda marnować wolny czas na ślęczenie w kuchni… Szybka sałatka na podtrzymanie sił. Naprawdę polecam. Smacznie i szybko! Do naszej sałatki potrzebujemy:
·         Pierś z kurczaka (cała podwójna)
·         Rukola (ale może być każda sałata)
·         1 średni pomidor
·         Ogórek świeży
·         1 średnia cebulka
·         1 ząbek czosnku
·         Papryka żółta
·         1 gruszka
·         Czarne oliwki
·         Przyprawa do grilla Kamis
·         Sól, pieprz
·         Świeża bazylia do dekoracji
·         2 kromki czerstwego pieczywa
·         2-3 łyżki jogurtu  greckiego/bałkańskiego
·         Oliwa z oliwek
Zaczynamy od pokrojenia piersi z kurczaka w wąskie paseczki, doprawiamy solą, pieprze i przyprawą grillową. Na rozgrzaną patelnię wlewamy oliwę, podsmażamy cebulkę i czosnek. Kiedy się zrumienią dodajemy zamarynowanego kurczaka i podsmażamy go.

W tym czasie kroimy pozostałe warzywa. Na talerzu rozkładamy sałatę, w moim wypadku rucolę, kładziemy na nią pokrojoną w plastry gruszkę.


Dodajemy wszystkie pokrojone warzywa oraz podsmażonego kurczaka. Posypujemy pokrojonymi oliwkami. Doprawiamy solą i pieprzem.  Do piekarnika rozgrzanego do 200°C wstawiamy na 2 min pokrojone w małą kostkę pieczywo.  Całość posypujemy grzankami. Na wierzch dodajemy łyżkę jogurtu greckiego i dekorujemy świeżą bazylią i gotowe!

                                      
 

niedziela, 10 kwietnia 2011

Pierwsze wiosenne spacerki

Nie lubię zimy, nie lubię czuć na sobie tony zbędnych ubrań.  Zimowe miesiące przeważnie siedzę w domu. Niestety muszę się przyznać, że mało aktywnie spędzam ten czas. Głównie przed komputerem, telewizorem i w kuchni.  Ale kiedy idzie wiosna jak roślinka budzę się do życia, rozkwitam.  Kiedy kilka dni temu ujrzałam na termometrze 16 °C, od razu złapałam za telefon do mamy i zaraz byłyśmy w Sopocie… córcia była wniebowzięta, było na tyle ciepło, że mała mogła swobodnie siedzieć w spacerówce w lekkiej kurteczce.  Serdecznie polecam Wam Bar Przystań w Sopocie, wspaniałe miejsce no i najlepsza zupa rybna jaką kiedykolwiek jadłam!



Miejsca przyjazne młodym mamom...

W Trójmieście powstaje coraz więcej miejsc przyjaznych mamom i ich maluszkom. Sama często korzystam z tych miejsc. Ja spokojnie mogę napić się kawy, zjeść dobre ciasteczko a moja córcia bawi się w bezpiecznym dla niej miejscu. Z miejsc tych korzystają również inne młode mamy, dzięki temu nasze dzieci nawiązują pierwsze społeczne relacje z rówieśnikami. Kiedy byłam tam pierwszy raz, Maja była speszona, bardzo bała się innych dzieci. Dziś jest znacznie lepiej, jest śmielsza i odważniejsza.  Naprawdę polecam Wam spotkania Klubu Mam z Gdyni (http://www.klubmamgdynia.pl/). Miejsca, które sprawdziłam osobiście przedstawiam poniżej:
www.babycafe.pl – Gdańsk


piątek, 8 kwietnia 2011

Zastrzyk koloru!

Ta wiosna będzie łaskawa dla miłośniczek koloru! Absolutny must have tego sezonu to KOLOR! Przez kilka kolejnych postów postaram się znaleźć ciekawe i niedrogie kolorowe rozwiązania na nadchodzącą wiosnę.  Wprowadźmy słoneczny nastrój do naszej garderoby. Już dziś zaopatrz się w rzeczy w kolorze bladej brzoskwini i pomarańcza. Odzież, obuwie, galanteria…. choćby pomarańczowy lakier do paznokci czy gumka do włosów. A co! Jak szaleć to szaleć…  Poniżej przedstawiam kilka propozycji:





W sieciówkach aż roi się od rzeczach w tym kolorze, wszystkie się do mnie uśmiechają. Szczerze mówiąc jeszcze nie zdecydowałam się, który z nich kupię. Chyba będzie to ta trzecia propozycja- spódniczka. Co o niej myślicie?

Przystawka z bakłażana

Proponuję Wam mega szybką przystawkę, którą ja podaje akurat jako małą i lekką kolację. Może posłużyć jako starter do dalszego jedzenia, bo naprawdę świetnie pobudza kubki smakowe.  Będziemy potrzebować:
  • 1 Bakłażan ( może być tez opcja z cukinią)
  • 2 Pomidorki
  • 1 kulka mocarelli
  • Zioła – oregano, tymianek
  • Rucola (opcjonalnie)
  • Czosnek
  • Sól, pieprz
Zaczynamy od pokrojenia bakłażana lub cukinii w plastry o grubości ok. 2cm. Solimy i odstawiamy na ok. 30min aż puszczą wodę. Odsączone warzywa podsmażamy na patelni grillowej. Jeśli nagle pojawi się wygłodniały gość możecie pominąć nawet ten etap (podsmażania na patelni grillowej) i od razu wszystkie produkty wstawić do piekarnika. Nagrzewamy piekarnik do ok. 180 stopni. Na blachę wykładamy papier aby nasze warzywa nam nie przywarły. Kolejno układamy bakłażan, pomidorka posypujemy czosnkiem i ziołami. Następnie kładziemy plaster mocarelli. Następnie w tej samej kolejności układamy jeszcze jedną warstwę aż powstanie mała wieżyczka. Całość posypujemy solą, pieprzem i ziołami. Całość wkładamy do piekarnika na ok. 10min, aż ser się stopi. Jeśli wcześniej nie podsmażaliście bakłażana to proponuję aby nasza przystawka posiedziała w piekarniku nieco dłużej ok. 15 min.  Przystawkę podajemy na liściach rucoli.