tag:blogger.com,1999:blog-49428227604524061762024-03-05T07:05:29.629-08:00Ugotowana mama...Ugotowana mamahttp://www.blogger.com/profile/06654948006323868151noreply@blogger.comBlogger117125tag:blogger.com,1999:blog-4942822760452406176.post-41958192721888301982012-12-11T13:04:00.000-08:002012-12-11T13:04:38.621-08:00o Panu M. <div style="text-align: justify;">
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhaAEdmRGZVR27ZioKxrBvyvCnCS-_Mzrm_zZKV5AGhP1VR33k_2RaBK6m1cfz1Yp6afqPTA_6ALqc4dIxkrTtdYMgK5DRACZQOQi_RdcV49yofblF9c-zMiZspeRQK21pXLc_RcnLwfaY/s1600/m_20121203_183256.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img bea="true" border="0" height="486" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhaAEdmRGZVR27ZioKxrBvyvCnCS-_Mzrm_zZKV5AGhP1VR33k_2RaBK6m1cfz1Yp6afqPTA_6ALqc4dIxkrTtdYMgK5DRACZQOQi_RdcV49yofblF9c-zMiZspeRQK21pXLc_RcnLwfaY/s640/m_20121203_183256.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="border-bottom: medium none; border-left: medium none; border-right: medium none; border-top: medium none;">
<br /></div>
<div style="border-bottom: medium none; border-left: medium none; border-right: medium none; border-top: medium none;">
Kiedy najdzie mnie na coś ochota, nie ma mocnych aby odwieść mnie od tego smaku. Bywa tak, że konkretne smaki chodzą za mną kilka dni, podświadomie czuje ich aromat i smak. Kilka ostatnich dni sen z powiek spędzał mi zwykły, klasyczny Murzynek. Od tak zwyczajnie Murzynek. Uwielbiam to ciasto bo zawsze wychodzi, jest proste i szybkie w przygotowaniu. </div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<div style="border-bottom: medium none; border-left: medium none; border-right: medium none; border-top: medium none;">
Dzisiejszy, tradycyjny przepis lekko zmodyfikowałam. Dodatek kandyzowanego imbiru, kardamonu i goździków nadał mu nie tylko świątecznego posmaku ale i właściwości rozgrzewających. W sam raz na te zimne wieczory ;) </div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<div style="border-bottom: medium none; border-left: medium none; border-right: medium none; border-top: medium none;">
Jak zwykle zima zaskoczyła drogowców, kilka dni temu wybraliśmy sie na "miły" spacer nad otwarte morze. Mieliśmy do załatwienia kilka spraw w Ustce więc chcieliśmy połączyć to z rodzinnym wypadem za miasto. Skończyło się na tym, że ani ja ani Maja nawet nie wyszłyśmy z auta. Tak sypał śnieg i było tak zimno. Nici z pysznej nadmorskiej rybki. </div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<div style="border-bottom: medium none; border-left: medium none; border-right: medium none; border-top: medium none;">
W domu powolutku robi się świątecznie, czerwone dodatki zdominowały salon oraz kuchnię. Nawet w sypialni dziś na stoliku pojawiła się Gwiazda Betlejemska... Już nie mogę się doczekać Świąt.</div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj6lgRVMy4ncPvbhZ6fPJwyBvuv2cZBQ_LoQccJlnWaJRfe2Jddww6GokKRhAsRRtLh_2bCGNzurVspuMAVCFw17_TrYoN2cqykM2xAKy58knNv2XX_41mtwPIxUoBRIphPxrqyy7BU8mY/s1600/m_20121203_183655.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img bea="true" border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj6lgRVMy4ncPvbhZ6fPJwyBvuv2cZBQ_LoQccJlnWaJRfe2Jddww6GokKRhAsRRtLh_2bCGNzurVspuMAVCFw17_TrYoN2cqykM2xAKy58knNv2XX_41mtwPIxUoBRIphPxrqyy7BU8mY/s640/m_20121203_183655.jpg" width="472" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="border-bottom: medium none; border-left: medium none; border-right: medium none; border-top: medium none;">
Do tradycyjnego Murzynka potrzebujemy następujące składniki:</div>
<div style="border-bottom: medium none; border-left: medium none; border-right: medium none; border-top: medium none;">
5-6 łyżeczek kakao (użyłam Deco Moreno)</div>
<div style="border-bottom: medium none; border-left: medium none; border-right: medium none; border-top: medium none;">
250 g margaryny ( lub masła )</div>
<div style="border-bottom: medium none; border-left: medium none; border-right: medium none; border-top: medium none;">
4 łyżki mleka lub wody</div>
<div style="border-bottom: medium none; border-left: medium none; border-right: medium none; border-top: medium none;">
1,5 szklanki cukru</div>
<div style="border-bottom: medium none; border-left: medium none; border-right: medium none; border-top: medium none;">
1,5 szklanki mąki pszennej</div>
<div style="border-bottom: medium none; border-left: medium none; border-right: medium none; border-top: medium none;">
4 jajka</div>
<div style="border-bottom: medium none; border-left: medium none; border-right: medium none; border-top: medium none;">
1 łyżeczka proszku do pieczenia</div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<div style="border-bottom: medium none; border-left: medium none; border-right: medium none; border-top: medium none;">
łyżeczka imbiru, kardamonu i zmielonych goździków</div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<div style="border-bottom: medium none; border-left: medium none; border-right: medium none; border-top: medium none;">
opcjonalnie również łyżeczka startej skórki z pomarańczy (wcześniej oczywiście sparzonej)</div>
<div style="border-bottom: medium none; border-left: medium none; border-right: medium none; border-top: medium none;">
<br /></div>
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiIaG-2I5aIqZYR_DsHfCY9UX937m_7Y9MuOlkTxkwK7ksA7izdqI_c0bBbRQf-051SAljEa9YivsOzIjGt7GbiIGO7VazGRgzV_Qu-ubCFQDmA5cEdULwJnoV4VK38TAWsww99etI5-xg/s1600/m_20121203_183323.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img bea="true" border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiIaG-2I5aIqZYR_DsHfCY9UX937m_7Y9MuOlkTxkwK7ksA7izdqI_c0bBbRQf-051SAljEa9YivsOzIjGt7GbiIGO7VazGRgzV_Qu-ubCFQDmA5cEdULwJnoV4VK38TAWsww99etI5-xg/s640/m_20121203_183323.jpg" width="450" /></a></div>
<div style="border-bottom: medium none; border-left: medium none; border-right: medium none; border-top: medium none; text-align: justify;">
<br />
</div>
<div style="text-align: justify;">
<div style="border-bottom: medium none; border-left: medium none; border-right: medium none; border-top: medium none;">
Zaczynamy od stopienia masła/margaryny na małym ogniu. Kiedy tłuszcz w rondelku w całości się rozpuści, dodajemy cukier (najlepiej stopniowo) i cały czas delikatnie mieszamy. Możemy troszeczkę podkręcić ogień. Kiedy cukier się rozpuści wsypujemy kakao, mleko. Cały czas mieszamy aż wsyztsko połączy się w jedną masę. Nie możemy dopuścić do bulgotania masy, delikatnie i na wolnym ogniu. Zostawiamy do wystudzenia. </div>
<div style="border-bottom: medium none; border-left: medium none; border-right: medium none; border-top: medium none;">
Oddzielamy białka od żółtek. Ubijamy białka na sztywną masę, dodajemy zółtka, mąkę i wystudzoną masę kakaową, zostawiając jednak troszkę na polewę. Całośc delikatnie mieszamy, tak aby białka nie opadły. Przelewamy do wczesniej wytłuszczonej i wyłożonej papierem foremki (35x12). Wstawiamy do nagrzanego piekarnika (200st.) na ok 40 min, proponuje jednak po ok 35 min delikatnie włożyć patyczek i sprawdzić czy jest czysty. Jeśli tak ciasto mozna juz wyjąć z pieca. Podgrzewamy zostawioną masę i polewamy lekko wystudzone ciasto. Możemy posypać migdałami, wiórkami kokosowymi albo skórka pomarańczową.</div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgY3J1XwwNl61CaSomz6mP8NOg1gBRvVbubWPkAUGHG3YDvkY41ZYUoNFe8bBW2KJrr2v5mWCHiEU8s4cmgiJlQQDXMNKwjQPQK8XH8Cbspt_cRgO5ko9AW957mT1j_Crunj2j9lwckNSU/s1600/m_20121201_100422.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img bea="true" border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgY3J1XwwNl61CaSomz6mP8NOg1gBRvVbubWPkAUGHG3YDvkY41ZYUoNFe8bBW2KJrr2v5mWCHiEU8s4cmgiJlQQDXMNKwjQPQK8XH8Cbspt_cRgO5ko9AW957mT1j_Crunj2j9lwckNSU/s640/m_20121201_100422.jpg" width="480" /></a></div>
<br /></div>
Ugotowana mamahttp://www.blogger.com/profile/06654948006323868151noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-4942822760452406176.post-5730034656195177312012-12-04T07:25:00.000-08:002012-12-04T07:25:48.702-08:00Zima<div style="text-align: justify;">
No i w ten oto sposób mamy zimę. Pierwszy śnieg juz za nami, pierwszy przymrozek również. Dzień jest tak krótki, że nie starcza nawet aby sie dobrze obudzić ;) </div>
<div style="text-align: justify;">
Jakis czas temu wyciągnęliśmy małej szczebelki z łóżeczka, ogólnie obyło się bez większych trudności oprócz jednej jakże dotkliwej dla rodziców. Mała codziennie robi nam pobódkę wczesnie rano. Z jednej strony to dobrze przecież dzięki temu mamy nieco dłuższy dzień, ale tak ciężko wyjść rano z łóżka. Mieszkając na wsi zaczynamy dzień nieco inaczej. Kiedyś mogliśmy biegać w piżamach do południa dziś najpierw trzeba rozpalić w kominku, szybko ogrzać się kubkiem gorącej herbaty. Ma to swój urok. Kiedy ja nastawiam wodę na herbatę, on raniutko przynosi do domu drewno i od razu ten zapach unosi się w całym domu. Nie brakuje mi miasta i wygody posiadania kaloryferów. Nie brakuje nawet tego, że nie ma piekarni z ciepłymi bułkami pod domem. Staram się ciągle coś robić, narzuciłam sobie pewien rytm dnia i musze Wam powiedzieć, że zupełnie mi to nie przeszkadza. Doi wszystkiego jestemy w stanie się przyzwyczaić. No... brakuje nieco więcej światła tak aby móc robić więcej zdjęć ( narazie tylko telefonem, bo jak wiecie mój aparat się zepsuł). Chyba nawet mogę powiedzieć, że lubie Grudzień... uwielbiam czas oczekiwania na Święta. Uwielbiam przystojony na czerwono dom. Lubię gdyż w domu jest dużo świec. W końcu lubię gdyż mam w Grudniu urodziny ;)</div>
<div style="text-align: justify;">
Ostatnio odwiedziła mnie kuzynka z mężem i dwoją brygadą. Wykorzystaliśmy wspólnie jeden z ostatnich cieplejszych dni, zrobiliśmy ognisko a dzieciaki same piekły swoje obiadki. Swoją drogą powidziam młode kobiety, które decydują się na posiadanie dużej rodziny i więcej niż dwójki dzieci. Byłam pod wrażeniem współpracą i organizacją rodziców takiej brygady ;) Czasem wydaje mi się, że posiadanie jednego to szczyt moich możliwości. </div>
<div style="text-align: justify;">
Jak bumerang wraca temat nocnikowania, Maja skonczyla juz przeciez 2 latka a nie chce slyszec o toalecie. Zaczyna pokazywać kiedy chce jej przebrac pieluszkę, ale nie chce pokazać że ma potrzebe zrobienia siusiu, juz brak mi cierpliwości i chęci bo juz to trochę trwa a postępu nie widać :( </div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh2RhA-PQj_PKDDTP0oSVlUHHTooQoq78zIvD9kth6o1vjQxfBewKzv7z9RgfAKyqf0DEPjGzdBj905qj-b0xTTIzb4QJfflpy-qjkx-vQ3gT2K34Qk86WsnAGC772p8urpXMoMKq_tzyw/s1600/Gowidlino+11.2012+(06).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh2RhA-PQj_PKDDTP0oSVlUHHTooQoq78zIvD9kth6o1vjQxfBewKzv7z9RgfAKyqf0DEPjGzdBj905qj-b0xTTIzb4QJfflpy-qjkx-vQ3gT2K34Qk86WsnAGC772p8urpXMoMKq_tzyw/s640/Gowidlino+11.2012+(06).JPG" width="426" /></a></div>
Ugotowana mamahttp://www.blogger.com/profile/06654948006323868151noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4942822760452406176.post-13374338228584631492012-11-27T12:57:00.000-08:002012-11-27T12:57:17.982-08:00Duet idealny<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiYWDn1gAyR5J0ZPiZ4ayEuzoaWEeJYvstntXh6_MMLwo30HUKqpaQVrHPUAqCGYpueqGrK-1heYERFFLZSLjwh-6j9UYPXhHFNoMHUuNzBiFPRS_luE3oCA5xckc9M5rP2Pld9XY_BHCA/s1600/_DSC9716.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiYWDn1gAyR5J0ZPiZ4ayEuzoaWEeJYvstntXh6_MMLwo30HUKqpaQVrHPUAqCGYpueqGrK-1heYERFFLZSLjwh-6j9UYPXhHFNoMHUuNzBiFPRS_luE3oCA5xckc9M5rP2Pld9XY_BHCA/s640/_DSC9716.JPG" tea="true" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="border-bottom: medium none; border-left: medium none; border-right: medium none; border-top: medium none; text-align: justify;">
Czy istnieje związek idealny? Taki w którym każdy rozumie się bez słów. Taki, gdzie każda ze stron ma czas na własne pasje, gdzie każdy szanuje swoją prywatność, intymność... Dla mnie związek idealny to taki w którym partnerzy realizują się w swoich pasjach i spełniają swoje malutkie marzenia. Ja mogę porozmawiać ze swoim partnerem o wszytskim a on nie boi mi się niczego wyznać. Musimy być swoimi przyjaciółmi, kumplami i psiapsiółą wzajemnie. Ważne jedynie aby droga oraz wybrany przez nich cel był wspólny. Na szczęscie w kuchni bywa nieco prościej, pewne rzeczy do siebie pasują a inne nie. Jest wiele związków idealnych tj. kaczka z jabłkami, polędwiczki w sosie grzybowym, naleśniki z domową konfiturą.... Ostatnio do moich topowych połączeń dopisuję również łososia i ciasto francuskie. Oba te składniki uwielbiam na chyba wszytskie możliwe sposoby a połączenie ich w jedno danie to jest to.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Potrzebujemy:</div>
<div style="text-align: justify;">
łosoś ( najlepiej filet) ok. 150g/os</div>
<div style="text-align: justify;">
ciasto francuskie</div>
<div style="text-align: justify;">
sok z połowy cytryny</div>
<div style="text-align: justify;">
sól, pieprz</div>
<div style="text-align: justify;">
oliwa</div>
<div style="text-align: justify;">
3 łyżki musztardy</div>
<div style="text-align: justify;">
3 łyżki śmietany kwaśnej 18%</div>
<div style="text-align: justify;">
świeży koperek </div>
<div style="text-align: justify;">
jedno rozkłócone jajo</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhqaygovfJ03NRo3-cmCsn_8JQsDOn_ewCh-HUzzSj9PBTdbO33OrOqNDpgiG_oFI_kdHaEaMjosAMGK6OepZznxgtRWUQ8P3erW4dPz2tGhL34kDhfz7TJCZYyZcpuaAPY0dt00W_xzGI/s1600/_DSC9652.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhqaygovfJ03NRo3-cmCsn_8JQsDOn_ewCh-HUzzSj9PBTdbO33OrOqNDpgiG_oFI_kdHaEaMjosAMGK6OepZznxgtRWUQ8P3erW4dPz2tGhL34kDhfz7TJCZYyZcpuaAPY0dt00W_xzGI/s640/_DSC9652.JPG" tea="true" width="466" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="border-bottom: medium none; border-left: medium none; border-right: medium none; border-top: medium none; text-align: justify;">
Łososia filetujemy, wybieramy ości, przekrajamy na porcje. Zalewamy sokiem z cytryny i marynujemy godzinę. Po tym czasie solimy i pieprzymy. Ze śmiatanki, musztardy i bardzo drobno posiekanego koperku (kilka gałązek) przygotowujemy sos. Ciasto francuskie odmrażamy, lekko rozwałkowujemy. </div>
<div style="border-bottom: medium none; border-left: medium none; border-right: medium none; border-top: medium none; text-align: justify;">
Na ciasto układamy łososia, nakładamy sos musztardowo-koperkowy i przykrywamy drugą częścią ciasta. Całość szczelnie dociskamy i smarujemy jajkiem. </div>
<div style="border-bottom: medium none; border-left: medium none; border-right: medium none; border-top: medium none; text-align: justify;">
Wkładamy do rozgrzanego piekarnika (180st.) do zrumienienia ciasta, ok 20-25 min. Podajemy ze świeżą sałatką z lekkim cytrynowo miodowym dresingiem. </div>
<div style="border-bottom: medium none; border-left: medium none; border-right: medium none; border-top: medium none; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg9umO8nWRwC-w_rbtseQ0xzMEZwzuZMhY4APtzh515zVb0WX_vWruM-cVwjDH8Zm7gKeWtlbBrkwjX8wwq8-SvoQnjI_RyUkV-KhgRoV6eclw27t5ToW1SGs_AOO_AzWPM_s5ho2T1Yac/s1600/_DSC9721.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg9umO8nWRwC-w_rbtseQ0xzMEZwzuZMhY4APtzh515zVb0WX_vWruM-cVwjDH8Zm7gKeWtlbBrkwjX8wwq8-SvoQnjI_RyUkV-KhgRoV6eclw27t5ToW1SGs_AOO_AzWPM_s5ho2T1Yac/s640/_DSC9721.JPG" tea="true" width="544" /></a></div>
<div style="border-bottom: medium none; border-left: medium none; border-right: medium none; border-top: medium none; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="border-bottom: medium none; border-left: medium none; border-right: medium none; border-top: medium none; text-align: justify;">
Pisałam Wam ostatnio, że zepsuł mi się aparat. Niestety dostałam wiadomość, że umarł śmiercią naturalną, padł cały stabilizator więc narazie nie pozostaje mi nic innego jak odesłać Was na mój profil FB gdzie mogę wrzucić zdjęcia ze smartfona. </div>
<div style="border-bottom: medium none; border-left: medium none; border-right: medium none; border-top: medium none;">
<br /></div>
<div style="border-bottom: medium none; border-left: medium none; border-right: medium none; border-top: medium none;">
<br /></div>
<div style="border-bottom: medium none; border-left: medium none; border-right: medium none; border-top: medium none; text-align: justify;">
Pomimo tych technicznych usterek już niedługo atrakcyjny konkurs z nagrodami. Zapraszam! </div>
Ugotowana mamahttp://www.blogger.com/profile/06654948006323868151noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-4942822760452406176.post-83201306384726609602012-11-18T10:54:00.002-08:002012-11-18T10:54:41.591-08:00Problemy natury technicznej.<div style="text-align: justify;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiMzIOsR3EsuPT1GYHav-Ka1pOshl8WdffYsELCR_8iKK3BTuczubqjQlc0KYN1nQfIAFhkPgJwtlNvGfEnqufJ75iYdscSrduf_Myjup9RCW7V0Yl_l260w-10hhGvDbbxjlQeZ8WKip8/s1600/20120909_162927.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiMzIOsR3EsuPT1GYHav-Ka1pOshl8WdffYsELCR_8iKK3BTuczubqjQlc0KYN1nQfIAFhkPgJwtlNvGfEnqufJ75iYdscSrduf_Myjup9RCW7V0Yl_l260w-10hhGvDbbxjlQeZ8WKip8/s640/20120909_162927.jpg" width="480" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Jak pech to pech! Kilka tygodni temu popsuł mi się aparat, niby mała usterka ale jak się później okazało nie mogłam przestawiać żadnych funkcji aparatu. Jak wiecie mieszkam z dala od miasta więc zawsze jest mni nie po drodze z oddaniem aparatu do naprawy. Oczywiście jakby tego było mało kilka dni później zwariował mój komputer i tak zostałam tylko z moim nieodłącznym przyjacielem, smartfonem. Przyznam się Wam szczerze, że przez ten czas naprawdę dużo gotowałam, nawet piekłam! Niestety nie mogę Wam wszytskiego pokazać. </div>
<div style="text-align: justify;">
Nadeszły te jesienne długie wieczory, sezon na świece i ogromne kubki gorącej herbaty. Idealny również czas na ciepłe rozgrzewające desery. Jednym z nich sa pieczone jabłka w rumie. </div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgskO_-1SbHZQeFVdO_-Ny5_qy7w6rYUUeWUITOhLvDQrQhpyOjHg7xfJLGyDh4aVzR4mT14qNQqdlS4XwYT7kjO0EZ7lz7H4CYUaZz6sRQW7wjSGvOfggl9Bq7kRNkpS7fvNl515X5NTM/s1600/20120909_162949.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgskO_-1SbHZQeFVdO_-Ny5_qy7w6rYUUeWUITOhLvDQrQhpyOjHg7xfJLGyDh4aVzR4mT14qNQqdlS4XwYT7kjO0EZ7lz7H4CYUaZz6sRQW7wjSGvOfggl9Bq7kRNkpS7fvNl515X5NTM/s640/20120909_162949.jpg" width="480" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Jabłka drążymy, skrapiamy sokiem z cytryny i faszerujemy orzechami rodzynkami (wcześniej namoczonymi w rumie) migdałami, zurawiną... Całość posypujemy brązowym cukrem. Możemy dodać troszkę cukru waniliowego. Całość pieczemy ok 15 min w rozgrzanym piekarniku aż jabłka będą miekkie (lecz nie rozpadające!) Możemy sprawdzić lekko nakuwając widelcem. </div>
<div style="text-align: justify;">
Ja proponuję polać jeszcze roztopioną w kąpieli wodnej gorzką czekoladą z dodatkiem odrobiny masła i śmietanki kremówki. </div>
<div style="text-align: justify;">
Kilka dni temu byłam w Trójmieście i oddałam aparat do naprawy więc mam nadzieję niedługo wrócić do Was, mam nadzieje z całą masą ciekawych nowych pomysłów. Uzbierało się trochę zaległości ;)</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdoujCUwe2O0Jms_YlF4Fd3fv2sdrVLEiLkQ3bSwssRcXq-LiArUdD29jRVme9NucMCYWAoJGdUP9Huxlci3SbstOh2mBAR5jgVkV4OxWq8n0NRaZ2QTRpKNPPPSwqlpgkD4PHG35wmZg/s1600/20120907_211617.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdoujCUwe2O0Jms_YlF4Fd3fv2sdrVLEiLkQ3bSwssRcXq-LiArUdD29jRVme9NucMCYWAoJGdUP9Huxlci3SbstOh2mBAR5jgVkV4OxWq8n0NRaZ2QTRpKNPPPSwqlpgkD4PHG35wmZg/s640/20120907_211617.jpg" width="480" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
</div>
Ugotowana mamahttp://www.blogger.com/profile/06654948006323868151noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4942822760452406176.post-27534782085689552482012-10-12T10:17:00.001-07:002012-10-12T10:17:40.665-07:00Gruszka z imbirem w cieście francuskim<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjLaRtMhge8aGqdzzVKOVLvEl6VGDrMtJ6KcOweTrcrPU8_LqF-pxdJiOdVwvUregDUgE6VhrXwQ3xtkEZKExMcHo9-RZ8shpQf2XUlPMa3d7l9GEPIq-eaLQl7DwQDOoJzd892kWvbuN8/s1600/m_Zdj%25C4%2599cia+oznaczone+gwiazdk%25C4%25851.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="452" nea="true" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjLaRtMhge8aGqdzzVKOVLvEl6VGDrMtJ6KcOweTrcrPU8_LqF-pxdJiOdVwvUregDUgE6VhrXwQ3xtkEZKExMcHo9-RZ8shpQf2XUlPMa3d7l9GEPIq-eaLQl7DwQDOoJzd892kWvbuN8/s640/m_Zdj%25C4%2599cia+oznaczone+gwiazdk%25C4%25851.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="border-bottom: medium none; border-left: medium none; border-right: medium none; border-top: medium none; text-align: justify;">
Cóż zrobić z taką ilością gruszek? W moim ogrodzie jest kilkanaście grusz, w tym roku pięknie obrodziły i plony są naprawdę pokaźne. Część jest już zebrana, część jeszcze dojrzewa wykorzystując ostatnie ciepłe promyki słońca. Większą połowę przeznaczę na przetwory, na kacze nadzienie, reszta pewnie zostanie zjedzona prosto z drzewa lub wypita w kompotach, które uwielbiamy. Dziś jeden z najprostrzych przepisów jakie znam czyli ciasto francuskie w roli głównej. Uwielbiam je w sumie pod każdą postacią, na słodko, słono... Uwielbiam za łatwość i szybkość przygotowania oraz za ogromne pole manewru w doborze dodatków. Dziś propozycja nieco bardziej wytrawna, lekko rozgrzewająca aczkolwiek dość słodka. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJH7jj2PcpWf9_ZMM2thzIF7OdYevBVAD8ke6USUVGsXJ4PKyX8KIrDcGZrXRcB6ufOOBk56GItOAWm7IUSFGZ35f37aCP6FBDwlmtCs8ELMoNuu-hMA8duT-bkm52FBsLWJdsOxyUquo/s1600/m_Zdj%25C4%2599cia+oznaczone+gwiazdk%25C4%25853.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="452" nea="true" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJH7jj2PcpWf9_ZMM2thzIF7OdYevBVAD8ke6USUVGsXJ4PKyX8KIrDcGZrXRcB6ufOOBk56GItOAWm7IUSFGZ35f37aCP6FBDwlmtCs8ELMoNuu-hMA8duT-bkm52FBsLWJdsOxyUquo/s640/m_Zdj%25C4%2599cia+oznaczone+gwiazdk%25C4%25853.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Potrzebujemy:</div>
<div style="text-align: justify;">
ciasto francuskie</div>
<div style="text-align: justify;">
jedno rozbełtane jajko </div>
<div style="text-align: justify;">
sok z połowy cytryny</div>
<div style="text-align: justify;">
2-3 gruszki (lekko twardawe)</div>
<div style="text-align: justify;">
kandyzowany imbir (ilość wedle uznania)</div>
<div style="text-align: justify;">
kardamon</div>
<div style="text-align: justify;">
cynamon</div>
<div style="text-align: justify;">
miód </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZufEHqzSZx9u-G5dvp-1LyVV9CSWF2PTo90-pgEwPb9MaA3e2qkIIYBZ5bUC04RJHxhtlulNFLYeXVrhb1zHgP19QL4p7lLn3Ganb4szuZaKa5BEEqPqBeYKlrnjHI3kDFvidQ72aC9Q/s1600/m_Zdj%25C4%2599cia+oznaczone+gwiazdk%25C4%25852.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="452" nea="true" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZufEHqzSZx9u-G5dvp-1LyVV9CSWF2PTo90-pgEwPb9MaA3e2qkIIYBZ5bUC04RJHxhtlulNFLYeXVrhb1zHgP19QL4p7lLn3Ganb4szuZaKa5BEEqPqBeYKlrnjHI3kDFvidQ72aC9Q/s640/m_Zdj%25C4%2599cia+oznaczone+gwiazdk%25C4%25852.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Przygotowanie:</div>
<div style="text-align: justify;">
Nastawiamy piekarnik na 200 stopni, blachę do pieczenia wykładamy papierem. </div>
<div style="border-bottom: medium none; border-left: medium none; border-right: medium none; border-top: medium none; text-align: justify;">
Ciasto francuskie należy lekko rozwałkować i nakuć widelcem, pokroić na porządany kształt np. kwadraty, czy koła. Wielkość wedle uznania. Gruszki obieramy ze skórki, skrapiamy sokiem z cyrtyny i kroimy w plastry. Nakładamy na casto francuskie, dodajemy pokrojony w bardzo drobną kosteczkę kandyzowany imbir (można zastąpić go również świeżym). Ja dodałam płaską łyżkę kandyzowanego. Całość posypujemy kardamonem, szczyptą cynamonu. Brzegi ciasta lekko podwijamy do góry. Przed włożeniem do pieca smarujemy ciasto rozbełtanym jajem, dzieki temu ciasto będzie miało piękny kolor. Wkładamy do nagrzanego piekarnika na ok 15-17min ( aż ciasto się ładnie przyrumieni). Po tym czasie wyjmujemy i odstawiamy do wystygnięcia, przed podaniem proponuję polać ciasteczka miodem...</div>
<div style="border-bottom: medium none; border-left: medium none; border-right: medium none; border-top: medium none; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="border-bottom: medium none; border-left: medium none; border-right: medium none; border-top: medium none; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjXWmILSRKKHXl1Z1S_sQJNMfsGmEMA1lWAtwhHxonTKbZo6MkR7k8frEwNHBNeIY2tqpLHm7xtp5wPc2Fm2ujz3PHqiEyG2551WMQnVstBkwOjX9XaQc7Jp_sw_oEGMLsFg6dRtFxb-oQ/s1600/m_Zdj%25C4%2599cia+oznaczone+gwiazdk%25C4%25854.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="452" nea="true" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjXWmILSRKKHXl1Z1S_sQJNMfsGmEMA1lWAtwhHxonTKbZo6MkR7k8frEwNHBNeIY2tqpLHm7xtp5wPc2Fm2ujz3PHqiEyG2551WMQnVstBkwOjX9XaQc7Jp_sw_oEGMLsFg6dRtFxb-oQ/s640/m_Zdj%25C4%2599cia+oznaczone+gwiazdk%25C4%25854.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="border-bottom: medium none; border-left: medium none; border-right: medium none; border-top: medium none; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="border-bottom: medium none; border-left: medium none; border-right: medium none; border-top: medium none; text-align: justify;">
Życzę Wam udanego weekendu...</div>
<div style="text-align: justify;">
Natka. </div>
Ugotowana mamahttp://www.blogger.com/profile/06654948006323868151noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-4942822760452406176.post-75586791845885166812012-10-10T05:39:00.001-07:002012-10-10T05:39:51.739-07:00Gryczana w roli głównej<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgOJCn2Yh1dFFq-2-sWzeMPJwYoDCmQhYtfv8H1sExC0a2g7PcgeXy90mhIBLoFHuLhVBv8IvqXUMxa8uAtruTFybf2We_wv0Q4IKJoKTLozuLKwnU-XnEF4jtr6u347r8PRvjvrCOajOw/s1600/_DSC8883.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" nea="true" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgOJCn2Yh1dFFq-2-sWzeMPJwYoDCmQhYtfv8H1sExC0a2g7PcgeXy90mhIBLoFHuLhVBv8IvqXUMxa8uAtruTFybf2We_wv0Q4IKJoKTLozuLKwnU-XnEF4jtr6u347r8PRvjvrCOajOw/s640/_DSC8883.JPG" width="452" /></a></div>
<br />
<div style="border-bottom: medium none; border-left: medium none; border-right: medium none; border-top: medium none; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="border-bottom: medium none; border-left: medium none; border-right: medium none; border-top: medium none; text-align: justify;">
W moim rodzinnym domu jada się ją dość często, u mnie gości zdecydowanie zbyt rzadko. Mowa tutaj o kaszy gryczanej, która jest źródłem wielu witamin, zawiera duże ilości błonnika ale jej największym atutem jest ogromna zawartość białka. Ostatnio dowiedziałam się iż w medycynie ludowej uznana została jako pokarm silnie rozgrzewający, czyli idealna na jesienne zawieruchy.</div>
<div style="border-bottom: medium none; border-left: medium none; border-right: medium none; border-top: medium none; text-align: justify;">
Dziś prosty i szybki przepis na smaczny i zdrowy obiad. Kasza gryczana z sosem grzybowym. </div>
<div style="border-bottom: medium none; border-left: medium none; border-right: medium none; border-top: medium none; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="border-bottom: medium none; border-left: medium none; border-right: medium none; border-top: medium none; text-align: justify;">
Porzebujemy:</div>
<div style="border-bottom: medium none; border-left: medium none; border-right: medium none; border-top: medium none; text-align: justify;">
1-2 torebki kaszy gryczanej </div>
<div style="border-bottom: medium none; border-left: medium none; border-right: medium none; border-top: medium none; text-align: justify;">
ok.500g mięsa ( u mnie szynka wieprzowa)</div>
<div style="border-bottom: medium none; border-left: medium none; border-right: medium none; border-top: medium none; text-align: justify;">
mała cebulka </div>
<div style="border-bottom: medium none; border-left: medium none; border-right: medium none; border-top: medium none; text-align: justify;">
2-3 łyżki masła</div>
<div style="border-bottom: medium none; border-left: medium none; border-right: medium none; border-top: medium none; text-align: justify;">
suszone lub świeże grzyby (u mnie suszone borowiki)</div>
<div style="border-bottom: medium none; border-left: medium none; border-right: medium none; border-top: medium none; text-align: justify;">
natka pietruszki</div>
<div style="text-align: justify;">
śmietana kremówka </div>
<div style="text-align: justify;">
sól, pieprz</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEinyusFKLs2od8DW_l1dF3PAFiF6XZggAtcxlRQgih72vNQ2rX3z4mS6xPmbecUBZdBrMIbmjdTaSXznNHPBoEbrhOaDdNxf1xAu0ss75h_xWW5YYg-Ie7hqTXczg2uVsdkzf6BX-1NsMo/s1600/_DSC8882.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="427" nea="true" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEinyusFKLs2od8DW_l1dF3PAFiF6XZggAtcxlRQgih72vNQ2rX3z4mS6xPmbecUBZdBrMIbmjdTaSXznNHPBoEbrhOaDdNxf1xAu0ss75h_xWW5YYg-Ie7hqTXczg2uVsdkzf6BX-1NsMo/s640/_DSC8882.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="border-bottom: medium none; border-left: medium none; border-right: medium none; border-top: medium none; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="border-bottom: medium none; border-left: medium none; border-right: medium none; border-top: medium none; text-align: justify;">
Przygotowanie:</div>
<div style="border-bottom: medium none; border-left: medium none; border-right: medium none; border-top: medium none; text-align: justify;">
Najlepiej 2-3godziny wczesniej namaczamyy grzyby suszone. Wrzucamy je do miseczki i zalewamy zimną wodą. Na patelni rozpuszczamy łyżkę masła, dodajemy cebulkę (bardzo drobno pokrojoną) i czekamy az lekko się zeszkli. Patelnię z cebulką odstawiamy na bok. W tym czasie do innego garnuszka dajemy łyżkę masła i czekamy aż się rozpuści, kroimy mięso w kostkę i wrzucamy do rondelka. Kiedy mięso się obsmaży ze wszystkich stron dolewamy wodę (wystarczy aby przykryło mięso) i dusimy na małym ogniu aż mięso będzie miekkie. Możemy lekko przyprawić mięso, pamiętając jednak, że sos będzie dość wyrazisty i lepiej doprawić całość na koniec. Wyjmujemy grzybki i siekamy je bardzo drobniutko a wodę zostawiamy. Patelnię z cebulką rozgrzewamy i dodajemy wodę z grzybów, lekko całość podsmażamy, nie doprowadzając do wrzenia. Dodajemy śmietankę kremówkę (ilość zależy od gęstości sosu, od ilości wody z grzybów). Mieszamy, jesli potrzeba lekko redukujemy sos. Dodajemy posiekane grzybki, sól, pieprz. Kaszę gryczaną gotujemy według przepisu na opakowaniu. Zalecam przestrzegać ram czasowych zawartych na opakowaniu, dzieki temu kasza będzie al dente, nie będzie się kleiła.</div>
<div style="text-align: justify;">
Kaszę wykładamy na talerze, dodajemy mięso i polewamy sosem grzybowym. Całość posypujemy dużą ilością świeżej natki pietruszki. </div>
<div style="text-align: justify;">
Smacznego!</div>
Ugotowana mamahttp://www.blogger.com/profile/06654948006323868151noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-4942822760452406176.post-63332079110159701702012-10-06T13:33:00.000-07:002012-10-06T13:33:02.781-07:00Mój pierwszy raz!<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgs91xHsjNUsAc1IJoGhuPvJZACxV5-qNrO_zsTR_-2gwt_iJuBoovklBFlOyxXPy2yQSXjwkyHeQForHBzn0cl3fr0Kt9N7m9agUgEWCYZEd09h8shOTZOKJu0vhyuxQx2UBd58Le9pCI/s1600/m__DSC9190.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" mea="true" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgs91xHsjNUsAc1IJoGhuPvJZACxV5-qNrO_zsTR_-2gwt_iJuBoovklBFlOyxXPy2yQSXjwkyHeQForHBzn0cl3fr0Kt9N7m9agUgEWCYZEd09h8shOTZOKJu0vhyuxQx2UBd58Le9pCI/s640/m__DSC9190.jpg" width="428" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Zapewne tytuł posta Was lekko zdziwił ale to prawda! Wstyd się przyznać ale to był mój pierwszy raz...<o:p></o:p></div>
<div style="text-align: justify;">
Zacznę od początku a było to tak...<o:p></o:p></div>
<div style="text-align: justify;">
Pewnego już jesiennego popołudnia do kuchni wchodzi mąż, snuje się po kuchni, zagląda do lodówki, raz i drugi. Cisza. Zagląda do jednej szafki, do drugiej, do spiżarki. Przeraźliwą ciszę przerywa głośny jęk żalu i rozpaczy iż w całym domu nie ma nic słodkiego. A jeśli chodzi o nasz dom i nasze słodkie potrzeby, to uwierzcie, że sytuacja była naprawdę dramatyczna. Zjadłbym sernik, taki domowy, taki mokry - powiedział. Ciężko odmawia się mężowi, który dzieli swój ciężki żywot z gotującą bolerkami. Na ostatnie moje westchnienie, iż zdecydowanie powinnam jeszcze więcej gotować - uderzył głową w stół i rzekł- o nie, czyli będę musiał jeszcze więcej biegać... Ciekawa jestem jak to jest z Waszymi partnerami? Dzielnie degustują Wasze kulinarne eksperymenty, nie narzekają, że zanim dostaną obiad i zanim zostanie wykonana sesja zdjęciowa to dostają niekiedy zimną zupę? <o:p></o:p></div>
<div style="text-align: justify;">
Wracając do mojego pierwszego razu to jak się domyślacie podjęłam wyzwanie. Zrobiłam listę zakupów choć jak się później okazało zupełnie niepotrzebną. Przyzwyczaiłam się do życia w mieście, gdzie wszystko jest pod nosem a w sklepie tuż pod blokiem dostanę dosłownie wszystko. Niestety życie na wsi jest troszkę bardziej skomplikowane. Pewne zakupy trzeba przewidzieć wcześniej i zrobić je, kiedy jest się w mieście. No cóż, wyzwanie podjęłam więc trzeba było brać co dają i z pozornie przemyślanego planu działania (wedle przepisu) przyszedł czas na improwizację. <o:p></o:p></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEisOePQnVubY3XxGM2nhAr5iMThkDf-FZlSBMot2reBgAZMT789JFqtWx2G00FmAr_-Tw79J4qyPLMDb24DhKYYjYXqypVbc-CaaGjbwETnoNwX_tnzzEJAJYh5ZQAQiohSRpLM_dIShXg/s1600/m__DSC8954.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" mea="true" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEisOePQnVubY3XxGM2nhAr5iMThkDf-FZlSBMot2reBgAZMT789JFqtWx2G00FmAr_-Tw79J4qyPLMDb24DhKYYjYXqypVbc-CaaGjbwETnoNwX_tnzzEJAJYh5ZQAQiohSRpLM_dIShXg/s1600/m__DSC8954.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Potrzebujemy:<o:p></o:p></div>
<div style="text-align: justify;">
1kg sera białego (użyłam gotowego we wiaderku typu cream cheese)<o:p></o:p></div>
<div style="text-align: justify;">
5 jajek <o:p></o:p></div>
<div style="text-align: justify;">
laska wanilii (niestety ja w moim sklepiku znalazłam tylko cukier wanilinowy)<o:p></o:p></div>
<div style="text-align: justify;">
2-3 łyżki zwykłej mąki pszennej <o:p></o:p></div>
<div style="text-align: justify;">
szklanka drobnego cukru<o:p></o:p></div>
<div style="text-align: justify;">
125ml. śmietany kremówki (u mnie 36%)<o:p></o:p></div>
<div style="text-align: justify;">
odrobina masła do wysmarowania foremki<o:p></o:p></div>
<div style="text-align: justify;">
papier do pieczenia <o:p></o:p></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Przygotowanie:<o:p></o:p></div>
<div style="text-align: justify;">
Nagrzewamy piekarnik do 180stopni. Foremkę (ok25cm) natłuszczamy masłem i wykładamy papierem do pieczenia.<o:p></o:p></div>
<div style="text-align: justify;">
Do misy miksera wsypujemy mąkę, cukier i masę serową. Delikatnie miksujemy na średnich obrotach do uzyskania jednolitej konsystencji. W odstępach ok 40sek. dodajemy kolejno po jednym jajku. <o:p></o:p></div>
<div style="text-align: justify;">
Dodajemy śmietankę kremówkę oraz wanilię. W moim przypadku była to czubata łyżeczka cukru wanilinowego ale radzę dodać ziarenka prawdziwej wanilii, jeśli nie lubicie to może być olejek rumowy bądź inny. Mieszamy na małych obrotach jeszcze przez chwilkę. Ciasto przelewamy do formy i wkładamy do piekarnika na 15min a następnie zmniejszamy temperaturę do 120stopni i pieczemy tak 105min. Jeśli lubicie to polecam jeszcze na wierzch (15min przed końcem pieczenia, czyli po 90min) rozrobić kwaśną śmietanę (cały pojemniczek ok 200ml) z 3 łyżkami cukru. Dobrze wymieszać i polać ciasto. Piec jeszcze przez 15 min. Po tym czasie wyciągnąć na kratkę i poczekać do ostudzenia. Najlepiej wstawić go na noc do lodówki. <o:p></o:p></div>
<div style="text-align: justify;">
U mnie jadany z konfiturą z wiśni lub z podpieczonymi na maśle z dodatkiem cynamonu- jabłkami i świeżymi figami. <o:p></o:p></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjAGmp47hsios8WGkK1G1rJVFlbQwGTpgfiQu0lar1Sdyki_2cY4LMLOvV3Qib8xRNcUWTEoif6W47dXiSOkVdnKDoGUSfiMA0aoYQGwvTQKsGxh29H0kyQAPJqy4XK-TMctqFUM-LJB6U/s1600/m__DSC9084.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" mea="true" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjAGmp47hsios8WGkK1G1rJVFlbQwGTpgfiQu0lar1Sdyki_2cY4LMLOvV3Qib8xRNcUWTEoif6W47dXiSOkVdnKDoGUSfiMA0aoYQGwvTQKsGxh29H0kyQAPJqy4XK-TMctqFUM-LJB6U/s1600/m__DSC9084.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Przyznam się, że wyszedł naprawdę niezły . Jak na pierwszy raz jestem z siebie naprawdę zadowolona. Mowa oczywiście o serniku... ;) <o:p></o:p></div>
<div style="text-align: justify;">
Pozdrawiam Was gorąco i życzę dobrej Niedzieli np. przy kawce i ciasteczku w bardzo rodzinnym gronie.</div>
Ugotowana mamahttp://www.blogger.com/profile/06654948006323868151noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-4942822760452406176.post-21736970951293082922012-10-04T14:31:00.001-07:002012-10-04T14:31:30.405-07:00Nadal urodzinowo<div style="text-align: justify;">
Jak wspominałam moja córcia skończyła właśnie dwa latka i jakoś nie mogę się otrząsnąć z myśli na temat szybkościu upływu czasu itp. Jak przystało na urodzinki, oczywiście musiało się odbyć dmuchanie świeczek i śpiewanie sto lat. W ubiegłą Sobotę przyjechali wszyscy bliscy abysmy wspólnie mogli troszkę poświętować. Uwielbiam spotkania rodzinne, wspólne wspominanie, opowiadanie niezliczonych zabawnych historii. Uwielbiam kiedy mój dom żyje, kiedy jest głośno i gwarno. Tym razem furorę zrobiły opowieści moich rodziców o podóży starym Polonezem aż pod samą granicę z Azją. Śmiechu było co niemiara! Urodzinki Majki były super słodkimi urodzinami a jak wiecie nie czuję się zbyt mocna w słodkościach więc wyzwanie było podwójne, ale zobaczcie sami. Przepisy wkrótce! Jaki przepis ma się pojawić jako pierwszy zdecydujcie sami... ;)</div>
<div style="text-align: justify;">
Pozdrawiam!</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2A0HNYvoszhKbueQ6It2SrOadKoeEiidOb2gMEoflf1sdeBn6krm9l5OAdbxKoR-42fcnOzpipWJZMEhh_kJED31S1p_Z3NdOHvHh5QkfSAf8Ir-4pzbMljx3YM30WYxp6UNPdDz4PLo/s1600/m_Zdj%C4%99cia+oznaczone+gwiazdk%C4%85.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="452" mea="true" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2A0HNYvoszhKbueQ6It2SrOadKoeEiidOb2gMEoflf1sdeBn6krm9l5OAdbxKoR-42fcnOzpipWJZMEhh_kJED31S1p_Z3NdOHvHh5QkfSAf8Ir-4pzbMljx3YM30WYxp6UNPdDz4PLo/s640/m_Zdj%C4%99cia+oznaczone+gwiazdk%C4%85.jpg" width="640" /></a></div>
Ugotowana mamahttp://www.blogger.com/profile/06654948006323868151noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-4942822760452406176.post-1358238148158959352012-10-03T13:15:00.001-07:002012-10-03T13:15:39.974-07:002 latka !<div style="text-align: justify;">
Nie wiem od czego powinnam zacząć gdyż nie wiem jak wyrazić ten stan. Nie wiem jak ubrać w słowa szczęście, którego doświadczam. Równo dwa lata temu, o godzinie 12.55 na świat przyszła moja mała córeczka. Była rzeczywiście bardzo malutka, bo warzyła troszkę wiecej niż dwie torebki cukru ale kiedy pierwszy raz wzięłam Ją na ręcę, wiedziałam, że już nic złego w życiu mnie nie spotka, że ze wszystkim sobie poradzę, bo przecież mam przy sobie kogoś tak wyjątkowego. Uwielbiam się Jej przyglądać, zamykam oczy na sekundkę i zatrzymuje gdzieś głęboko w pamięci jej uśmiech, jej głos i dotyk. Zastanawiam się dlaczego ten czas tak szybko pędzi, dlaczego tak szybko odbiera nam tą dziecięcą niewinność i szczerość. Choć dzieciaki w tym wieku to nieźli aktorzy to większość tych emocji jest szczera. W sekundę wali im się cały świat żeby po chwili skakać z radości z otrzymanego "pocieszyciela" w postaci słodkości czy ulubionej bajki. Żeby każdy z nas w zyciu dorosłym umiał tak skutecznie walczyć o swoje....myślę, że byli byśmy szczęśliwsi....</div>
<div style="text-align: justify;">
Dwa latka to wiek niezwykle ważny w rozwoju malucha, zaczyna mówić, komunikować się z najbliższymi, głośno wyrażać swoje potrzeby a jeszcze głośniej swój sprzeciw. Maja narazie jest dość cicha jeśli chodzi o mówienie. Rozumie wszystkie polecenia, potrafi pokazać swoje potrzeby typu picie, jedzenie. Ogólnie jest bezproblemowa, śpi od malutkiego w swoim pokoju po 12godzin, ma apetyt choć ostatnio nie chce nawet ruszyć owoców, gdy je widzi to ucieka. Jest za to typem totalnego mięsożercy. Lubi próbować nowych smaków, chce sama pić już z kubeczka czy jeść obiadek. Jest niesamowicie uparta i to niesamowite że robi się coraz bardziej podobna do jej Mamy i że już w tak malym człowieczku można doszukać się swoich cech zarówno wyglądu jak i charakteru. Jest troszeczkę wstydliwa, lubi towarzystwo rodziców, niechętnie bawi się sama. Nie chce niestety sygnalizować swoich potrzeb związanych z toaletą. Pierwsze próby nocnikowania odbyły się już po pierwszych urodzinach, wtedy myślałam, że to za wcześnie, teraz nie wiem od czego to jeszcze zależy. Za kilka dni wybieramy się na bilans dwu-latka, powinnyśmy się jakoś specjalnie przygotować? Czy powinnam spytać o pierwszą wizytę o dentysty, może logopedy? Co powinien wykonać lekarz na tej wizycie, na co zwrócić uwagę?</div>
<div style="text-align: justify;">
Obawiam się, że Majuni brakuje kontaktu z rówieśnikami, chowana jest wyłącznie wśród dorosłych. Kiedy widzi dzieci rozsadza ją radość, biega, skacze jest podekscytowana, może warto oddać ją choć na jeden dzień w tygodniu do żłobka? Mam nadzieję, że mi coś poradzicie... </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Ugotowana mamahttp://www.blogger.com/profile/06654948006323868151noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-4942822760452406176.post-57179597508252898232012-09-25T13:19:00.001-07:002012-09-25T13:20:16.585-07:00Wspomnienie lata<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhgYhTZb3aOvrPzz-0c3k8u69j9aw11Uo6zCTcRACqBGW1t17Wwup6zxZ3DCqmYAiGrsykFB9lPXO6Y_-n4kn6dwj-5eKLl2uKGde4e2LLIt7nBVD5UVeskeufswXFzEiKL0PZ8LIrOz_Y/s1600/_DSC7282.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" hea="true" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhgYhTZb3aOvrPzz-0c3k8u69j9aw11Uo6zCTcRACqBGW1t17Wwup6zxZ3DCqmYAiGrsykFB9lPXO6Y_-n4kn6dwj-5eKLl2uKGde4e2LLIt7nBVD5UVeskeufswXFzEiKL0PZ8LIrOz_Y/s640/_DSC7282.JPG" width="464" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Mimo tego, iż nie ma przecież jeszcze mrozów, nie zakładam jeszcze zimowej (krępującej ruchy) kurtki, już tęsknię za porankiem z kawą. Porankiem, kiedy o bosej stopie witałam dzień dotykając rześkiej rosy, która dawała energię na cały dzień. </div>
<div style="text-align: justify;">
Dziś nie mogę się zwlec z łóżka. Wyjęcie nosa poza ciepłą kołdrę wyrasta do rangi "życiowych osiągnięć". Jak wiecie mieszkam na wsi, z dala od zgiełku i hałasu. Tutaj pory roku zmieniają się inaczej, jakby wolniej. Wszystko w swym naturalnym rytmie. Powoli i dostojnie. Tylko teraz obserwuję jak czerwienią się jabłka i lada dzień będą gotowe do zbioru, jak wiewiórki skradają się pod nasze okna w poszukiwaniu zapasów na zimę...</div>
<div style="text-align: justify;">
Bywa jednak, że choć na chwilę wracam do tych najcieplejszych dni. Wtedy na myśl przychodzi mi obiad w ogrodzie. Taki ekspresowy, przecież jest bardzo gorąco i komu chciałoby się stać w kuchni... </div>
<div style="text-align: justify;">
Potrzebujemy:</div>
<div style="text-align: justify;">
2 porcje świeżej ryby ( u mnie łosoś)</div>
<div style="text-align: justify;">
3-4 gniazdka makaronu tagiatelle</div>
<div style="text-align: justify;">
szpinak (świeży lub mrożony)</div>
<div style="text-align: justify;">
1/2 opakowania sera pleśniowego (np. camembert)</div>
<div style="text-align: justify;">
łyżka masła</div>
<div style="text-align: justify;">
łyżka gęstej śmietany </div>
<div style="text-align: justify;">
główka czosnku</div>
<div style="text-align: justify;">
sok z połowy cytryny</div>
<div style="text-align: justify;">
sól, pieprz</div>
<div style="text-align: justify;">
oliwa</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiY9wg__WSUn-GGmTPvZSE1MjnN5UhxtPVdn7TEZ-RtK3M5E9qEQHiUToyPISN-CZDKYkk7gPL0HFQom9hNkCxldBMA-tKv1wj8BBnboZMj92IAtxy6zZoBGjDYi8g1wnn3bjJHM5QljiQ/s1600/_DSC7302.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" hea="true" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiY9wg__WSUn-GGmTPvZSE1MjnN5UhxtPVdn7TEZ-RtK3M5E9qEQHiUToyPISN-CZDKYkk7gPL0HFQom9hNkCxldBMA-tKv1wj8BBnboZMj92IAtxy6zZoBGjDYi8g1wnn3bjJHM5QljiQ/s640/_DSC7302.JPG" width="428" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjz7medujF7N1-iACxPFwWZRncT2rAUD62fmAZ-qeWjep3y_BR_G_trQo7baG7q-z14lhKR1SqK2ofOdN6Az2wOGOaV2rVyJ2QMxVDR6mY9VHijZ_to9leGk-W9pd8qml0tz1fH_3dQqCU/s1600/_DSC7277.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" hea="true" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjz7medujF7N1-iACxPFwWZRncT2rAUD62fmAZ-qeWjep3y_BR_G_trQo7baG7q-z14lhKR1SqK2ofOdN6Az2wOGOaV2rVyJ2QMxVDR6mY9VHijZ_to9leGk-W9pd8qml0tz1fH_3dQqCU/s640/_DSC7277.JPG" width="427" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgtUtdOALlITDpL3NvBdCy_rQa9I4jatvGtW3Ha5iSQeoAWsLAZUNqL8UdNKFwVFxE8qc5r2QeAwUyAsMbzXTMwF050y715L7e1acjNgAzgm-_zuuVPRLimWxJoAYyApr5YWiicDe8uwfs/s1600/_DSC7326.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" hea="true" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgtUtdOALlITDpL3NvBdCy_rQa9I4jatvGtW3Ha5iSQeoAWsLAZUNqL8UdNKFwVFxE8qc5r2QeAwUyAsMbzXTMwF050y715L7e1acjNgAzgm-_zuuVPRLimWxJoAYyApr5YWiicDe8uwfs/s640/_DSC7326.JPG" width="465" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
W osolonej wodzie gotujemy makaron wedle wskazówek podanych na opakowaniu. W tym czasie rozgrzewamy patelnię, wlewamy oliwę i dodajemy łososia, którego wsześniej rozdrabniamy na mniejsze kawałki, skrapiamy sokiem z cytryny oraz doprawiamy solą i pieprzem. W drugim naczyniu rozgrzewamy masło i dodajemy szpinak ( w moim przypadku mrożony, rozdrobniony) doprawiamy czosnkiem, oraz dodajemy pokruszony ser. Czekamy aż ser się rozpuści a konsystencja stanie się kremowa. Możemy dodać łyżkę śmietany w razie gdyby sos był za gesty. </div>
<div style="text-align: justify;">
Makaron wykładamy na talerze, następnie szpinak i łosoś. Całość możemy udekorować startym parmezanem lub skropić oliwą. Idealne!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Już za niecały tydzień moja córeczka kończy dwa latka... To niesamowite, dzięki tej małej istotce codziennie na mojej buzi pojawia się uśmiech. Ten najszczerszy. Dzięki Niej jestem lepszą osobą. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhu70UFF8oJYOnMDEJNBR2q1BEJ4gter3q8EcdlSiOMKFws2gZITcjtA4ElCys4wzMVUclOWPji9n6YysI8pD22zXyYy7XAVI_g_VS0JgRcvSnhul0NYDxWW0rmEOv6YTlTVCW0WetsU_w/s1600/_DSC7648.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" hea="true" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhu70UFF8oJYOnMDEJNBR2q1BEJ4gter3q8EcdlSiOMKFws2gZITcjtA4ElCys4wzMVUclOWPji9n6YysI8pD22zXyYy7XAVI_g_VS0JgRcvSnhul0NYDxWW0rmEOv6YTlTVCW0WetsU_w/s640/_DSC7648.JPG" width="409" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Ugotowana mamahttp://www.blogger.com/profile/06654948006323868151noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4942822760452406176.post-73821900812382636772012-09-22T09:51:00.002-07:002012-09-22T09:51:43.686-07:00Czas na jesienne przetwory<div class="separator" style="border-bottom: medium none; border-left: medium none; border-right: medium none; border-top: medium none; clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjwluM1WwjwROu-1PVZDyele-LocysdgnuCEC0UvmDk5B85FR_eJawEy0ZUvk1CNldcMkZXN1_XXgI17Hzh-p8yxX-55m_Nd8IsQju9Y5aYa2z2wE3QnePGY5HIQPFCZEWGkmIPV26vSHE/s1600/marynowana+dynia+w+occie.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" hea="true" height="452" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjwluM1WwjwROu-1PVZDyele-LocysdgnuCEC0UvmDk5B85FR_eJawEy0ZUvk1CNldcMkZXN1_XXgI17Hzh-p8yxX-55m_Nd8IsQju9Y5aYa2z2wE3QnePGY5HIQPFCZEWGkmIPV26vSHE/s640/marynowana+dynia+w+occie.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="border-bottom: medium none; border-left: medium none; border-right: medium none; border-top: medium none; clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="border-bottom: medium none; border-left: medium none; border-right: medium none; border-top: medium none; text-align: justify;">
Urzekła mnie jej jakże optymistyczna, już jesienna barwa. To była miłość od pierwszego wejrzenia. Przyznam się, że na moim stole pojawia się niezwykle rzadko. Bardzo rzadko. Ostatnio rok temu w postaci zapiekanki z kurczakiem i makaronem. Przepis równiez znajdziecie na blogu. </div>
<div style="text-align: justify;">
Dziś postanowiłam zatrzymać jej niesamowity kolor na trochę dłużej. Przyznam się Wam iż planuję w tym roku domowej roboty przetwory jako prezenty na Święta. W spiżarce gotowe stoją już dżemy truskawkowe, ogórkowe pikle, buraczki tarte, sok z czarnego bzu, suszone pomidory (ale o nich wkrótce...) Dziś do moich tegorocznych zbiorów dołączyła marynowana w occie - dynia. </div>
<div style="text-align: justify;">
Na cztery średniej wielkości słoiki potrzebujemy:</div>
<div style="text-align: justify;">
1kg dyni</div>
<div style="text-align: justify;">
1/2l wody</div>
<div style="text-align: justify;">
1/2 szklanki octu (10%)</div>
<div style="text-align: justify;">
kilka ziarenek pieprzu</div>
<div style="text-align: justify;">
kilka ziarenek goździków</div>
<div style="text-align: justify;">
kawałeczek kory cynamonu</div>
<div style="border-bottom: medium none; border-left: medium none; border-right: medium none; border-top: medium none; text-align: justify;">
30dag cukru</div>
<div style="border-bottom: medium none; border-left: medium none; border-right: medium none; border-top: medium none; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhbp6DAhywqtIdTBdUKXgoarUa1gQI4J6VjR5_UZq9-NF2PZmkmvzejdrJDX9jpS5gXfezVNmyk17eIji5ezvwe3_LJ3m7qA8pgp61Vppk_oACTafES426pmFs2ZH-8JmMMaWUeLY6mDxQ/s1600/_DSC9025.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" hea="true" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhbp6DAhywqtIdTBdUKXgoarUa1gQI4J6VjR5_UZq9-NF2PZmkmvzejdrJDX9jpS5gXfezVNmyk17eIji5ezvwe3_LJ3m7qA8pgp61Vppk_oACTafES426pmFs2ZH-8JmMMaWUeLY6mDxQ/s640/_DSC9025.JPG" width="428" /></a></div>
<div style="border-bottom: medium none; border-left: medium none; border-right: medium none; border-top: medium none; text-align: justify;">
Przygotowanie:</div>
<div style="border-bottom: medium none; border-left: medium none; border-right: medium none; border-top: medium none; text-align: justify;">
Dynię myjemy, osuszamy, obieramy ze skórki i kroimy w kosteczkę ( ok 1-2cm).</div>
<div style="border-bottom: medium none; border-left: medium none; border-right: medium none; border-top: medium none; text-align: justify;">
Do garnka wlewamy wodę i resztę skladników na syrop, podgrzewamy. Dodajemy pokrojoną dynię. Gotujemy na wolnym ogniu aż lekko się zeszkli. Jednak powinna zostać jędrna, leciutko twardawa. Całośc zajmuje ok. 17min. W tym czasie przygotowujemy sobie słoiki. Myjemy i wyparzamy. Po tym czasie zlewamy syrop do drugiego garnka. Dynię (bez goździków, pieprzu i cynamonu) przekładamy do gorących, suchych słoików. Syrop doprowadzamy do wrzenia i zalewamy dynię ( tak aby była przykryta). Szybko zamykamy słoiki i iodstawiamy do góry dnem do wystygnięcia. </div>
<div style="border-bottom: medium none; border-left: medium none; border-right: medium none; border-top: medium none; text-align: justify;">
Zachęcam Was do dekorowania stoików. Wystarczy kawałek materiału i wstążeczki. Proponuję również opisać swoje przetwory, warto napisać na nim oczywiście zawartość ale i rok produkcji. </div>
<div style="border-bottom: medium none; border-left: medium none; border-right: medium none; border-top: medium none; text-align: justify;">
Jak widzicie na zdjęciach, kupiłam dynię w całości, została mi jeszcze druga połówka. Tak jak pisałam pojawia się u mnie rzadko, ciężko mi przekonać do niej mojego męża. Poratujcie dobrym i sprawdzonym pomysłem ;)</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj3l-h0rfqlTTLSDmjusN5TsJqnwf48v4OsgVvq5Kve7zNmu6Jgq2q898jTubQOcPlGIRn6cmehyfXGRGGvk_8SxdEdgebV7yCcebHjsaAECAoyavNVDE-naH6ID0fC8A4LIGAC0hNrBqY/s1600/_DSC9052.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" hea="true" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj3l-h0rfqlTTLSDmjusN5TsJqnwf48v4OsgVvq5Kve7zNmu6Jgq2q898jTubQOcPlGIRn6cmehyfXGRGGvk_8SxdEdgebV7yCcebHjsaAECAoyavNVDE-naH6ID0fC8A4LIGAC0hNrBqY/s640/_DSC9052.JPG" width="428" /></a></div>
Ugotowana mamahttp://www.blogger.com/profile/06654948006323868151noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-4942822760452406176.post-45194964947037859612012-09-20T08:57:00.000-07:002012-09-20T08:58:26.518-07:00Malinowe cupkejki ;)<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj6DREir0cdk8_SU3nokaP5rMGcy1EZsQLWkjP9LlyBgbL-9Uz-pwAEbZgYXknpEp0fU0JKTQHh6c-NaiWSXdVLQYPxcnu_4nIXkVq25eQC5aSGX6QLRRtaNM0HKct0D4L5RL5OHXkwjZA/s1600/_DSC8577.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" hea="true" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj6DREir0cdk8_SU3nokaP5rMGcy1EZsQLWkjP9LlyBgbL-9Uz-pwAEbZgYXknpEp0fU0JKTQHh6c-NaiWSXdVLQYPxcnu_4nIXkVq25eQC5aSGX6QLRRtaNM0HKct0D4L5RL5OHXkwjZA/s640/_DSC8577.JPG" width="522" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
Juz dawno się do nich przymierzałam. Nie raz, nie dwa pisałam Wam, że nie jestem zbyt dobra w słodkich wypiekach. Do momentu wsadzenia ciasta/babeczek/ciasteczek do piekarnika wydaje mi się, że sa idealne i napewno tym razem będą wyśmienite. Jakiś czas temu natknęłam się na dość prosty przepis czekoladowych muffinek. Nadszedł więc na nie czas. <br />
Potrzebujemy:<br />
1,5 szklanki mąki pszennej <br />
1/3 szklanki cukru (najlepiej brązowego)<br />
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia<br />
szczypta soli<br />
1,5 łyżki kakao<br />
łyżka masła<br />
1 jajko<br />
1/5 szklanki oliwy z oliwek<br />
2/3 szklanki mleka<br />
3/4 szklanki malin + kilka do dekoracji<br />
200ml śmietanki kremówki (mocno schłodzonej)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhzAqdARmvGBnSTcsx-mNJpDSWA_cyvOklec7fUigJb0VXdtqjwGMvcNMuvucCSYTTs8oLVCIyQSqiORE3n5PigFjkOoEILr5mIF8DSRmMW0UlHFMbHxhyphenhyphenHd4_t3JoXp-zkYCt3EG0tLkc/s1600/_DSC8570.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" hea="true" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhzAqdARmvGBnSTcsx-mNJpDSWA_cyvOklec7fUigJb0VXdtqjwGMvcNMuvucCSYTTs8oLVCIyQSqiORE3n5PigFjkOoEILr5mIF8DSRmMW0UlHFMbHxhyphenhyphenHd4_t3JoXp-zkYCt3EG0tLkc/s640/_DSC8570.JPG" width="428" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Nagrzewamy piekarnik do 180stopni. W tym czasie w jednej misce zmieszać wszytskie suche składniki, w drugiej zaś mokre. Następnie połączyć wszytsko ze sobą. Ciatso nakładać do foremek po jednej łyżce stołowej, dodać po 2 malinki (dzieki temu ciasto będzie wilgotne w środku) i przykryć kolejną łyżką masy. </div>
<div style="text-align: justify;">
Piec w piekarniku (najlepiej z termoobiegiem) do zrumienienia, ok 18-20min.</div>
<div style="text-align: justify;">
W czasie kiedy babeczki się pieką możemy przygotować sos malinowy. Do rondelka wkłądamy łyżkę masła, kiedy się stopi dodajemy garść malin i troszkę cukru ( zależy jak słodki chcemy uzyskać krem). Kiedy maliny się podgrzeją a cukier rozpuści, możemy je troszkę rozdrobnić. Kiedy ostygną przecedzamy przez siteczko lub gazę (aby pozbyć się tych małych pesteczek). Otrzymany sos odstawiamy. Pestki wyrzycamy (chyba, że lubicie więc można zostawić np. dodając do jogurtu naturalnego z odrobiną otrąb- idealne na śniadanie!).</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbFIuZaygsXaNIIuiP8zCYgdqyj-72KRB1-sRC1CJciuC8CPsMm2ssiqutNjSLEoasyvRkgbC7yAHl5Hc5qGOmrfGIBn2n-T5nJoeOwiyqEAtdBxrIJup0QiQ2ZP0I7P90b7RryRQw7h8/s1600/_DSC8582.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" hea="true" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbFIuZaygsXaNIIuiP8zCYgdqyj-72KRB1-sRC1CJciuC8CPsMm2ssiqutNjSLEoasyvRkgbC7yAHl5Hc5qGOmrfGIBn2n-T5nJoeOwiyqEAtdBxrIJup0QiQ2ZP0I7P90b7RryRQw7h8/s640/_DSC8582.JPG" width="428" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgz_0h4tgZBuR2KlK1Wmvo9cvW_AX6lCVwCL5HTGOUC8S8aqGa9h_wUthatG7Kde_Md9BJOLzglYr1KsjLHS0yvBj2sedGKXyJU7MMrCKHpqWLyfnpGbC4cV-_Yan2UnqkkFEPs_xH8Sn8/s1600/_DSC8586.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" hea="true" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgz_0h4tgZBuR2KlK1Wmvo9cvW_AX6lCVwCL5HTGOUC8S8aqGa9h_wUthatG7Kde_Md9BJOLzglYr1KsjLHS0yvBj2sedGKXyJU7MMrCKHpqWLyfnpGbC4cV-_Yan2UnqkkFEPs_xH8Sn8/s640/_DSC8586.JPG" width="428" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Kiedy babeczki dobrze wystygną możemy nałożyć krem. </div>
<div style="text-align: justify;">
Do miski wlewamy śmietankę i na najwyższych obrotach miksera ubiajmy na sztywno. Kiedy będzie gotowa, delikatnie i powoli dodajemy otrzymany sos malinowy. Mieszamy bardzo delikatnie. Przygotowany krem nakładamy do rękawa/szprycy i dekorujemy ostudzone babeczki. Można dodać jeszcze całą malinę i listek mięty.</div>
<div style="text-align: justify;">
Babeczki przechowujemy w lodówce lecz przed podaniem warto wyjąć je na 20 min z lodówki, krem będzie delikatniejszy. </div>
<div style="text-align: justify;">
Smacznego!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjBb5pyvTY7P61BD0CP18mgr7B-3P6RW3JCCJj3riPkM5yD-it13zgw4hmrxTvI6OTbu2k5FlSTnydO5scB0TlBVSjiwYZq3_cOdMbpZzbIaO53MisYiBQ2l9D5pMtpMSE2AK_9TlFFoWk/s1600/_DSC8589.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" hea="true" height="552" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjBb5pyvTY7P61BD0CP18mgr7B-3P6RW3JCCJj3riPkM5yD-it13zgw4hmrxTvI6OTbu2k5FlSTnydO5scB0TlBVSjiwYZq3_cOdMbpZzbIaO53MisYiBQ2l9D5pMtpMSE2AK_9TlFFoWk/s640/_DSC8589.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
Wszystkiego dobrego ;)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Ugotowana mamahttp://www.blogger.com/profile/06654948006323868151noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-4942822760452406176.post-76656416928540484302012-09-19T06:06:00.000-07:002012-09-19T06:06:31.567-07:00Odwieczny problem!<div style="text-align: justify;">Witajcie, </div><div style="text-align: justify;">Nie wiem jak u Was, ale u mnie sprzątanie, genaralne porządki to temat do wielkiej rodzinnej sprzeczki. Utrzymanie porządku z małym dzieckiem, dwoma kotami, ogromnym psem i dużym dzieckiem (czyt. mężem) przy ciągłym wychodzeniu na ogród i wnoszeniu go do domu, graniczy z cudem. Kiedy pogoda dopisuje, drzwi naszego domku są ciąge otwarte. Wszyscy domownicy, pracownicy i zwierzaki kręcą się przez cały dzień. Możecie wyobrazić sobie co dzieje się na podłodze. Moglabym przez cały dzień biegać ze szmatką i odkurzaczem. Mąż przyniesie drewno do kominka, Maja kwiatki z ogrodu (niekiedy z korzeniami) a zdarza się, że i koty przyniosą jakąś "cenną" zdobycz ( niekiedy już martwą). Oczywiście nie wybielam się, sama też chodzę w butach ;) Powiecie szkoda życia. Zgadzam się, ale...</div><div style="text-align: justify;">Perfekcyjną Panią Domu nie jestem i chyba już nie będę. Przychodzi jednak taki dzień w tygodniu, że wstaje rano ( w bojowym nastroju), w głowie tyb - sprzątanie, i to generalne. I wtedy nic juz mnie nie powstrzyma. Dziś bagatela poświeciłam na to ok pięć godzin a to i tak wciąż mało, przydałoby się jeszcze umyć okna. Na szczęście wymówką jest dziś pogoda i padający deszcz. W końcu wstawiam wodę na kawę, siadam wygodnie w swoim ulubionym wiklinowym fotelu. Popijam ciepłą kawę. Jest cicho i spokojne. Maja śpi, więc narazie wszytsko jest na swoim miejscu... choć przez chwilę.</div><div style="text-align: justify;"><br />
</div><div style="text-align: justify;">Ps. Juz niedługo przepis na domowe muffiny z malinami. Zapraszam</div><div style="text-align: justify;"><br />
</div><div style="text-align: justify;">Dobrego popołudnia!</div><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br />
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfapEjE_k6PnjQIzKWjnmduccbDdpUOtoPCFkoDUbz4zxp2Gof7gZwRU7QByW8G15VcKH2YVgYE8w546wHwKKGEYGLKZ_9F1pZ6m28ybRWq1ysgQ7LOKPJdGB9rMy-RxvMPgj26QBJtZk/s1600/_DSC8583.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" hea="true" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfapEjE_k6PnjQIzKWjnmduccbDdpUOtoPCFkoDUbz4zxp2Gof7gZwRU7QByW8G15VcKH2YVgYE8w546wHwKKGEYGLKZ_9F1pZ6m28ybRWq1ysgQ7LOKPJdGB9rMy-RxvMPgj26QBJtZk/s640/_DSC8583.JPG" width="427" /></a></div>Ugotowana mamahttp://www.blogger.com/profile/06654948006323868151noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-4942822760452406176.post-59709239676609939742012-09-16T08:16:00.000-07:002012-09-16T08:16:11.045-07:00Trudy planowania<div style="text-align: justify;">Witajcie!</div><div style="text-align: justify;">Już za dwa tygodnie moja mała Księżniczka skończy 2 latka, nie ma co ukrywać, że to dla nas wyjątkowo wazne wydarzenie. Najważniejsze w roku. </div><div style="text-align: justify;">Rok temu, kiedy Majutka kończyła swój pierwszy roczek, była mało świadoma swojego urodzinowego przyjęcia, niezbyt cieszyła się z natłoku ludzi i zbyt wielkiego zainteresowania się Jej osobą.</div><div style="text-align: justify;">Myślę, że w tym roku będzie lepiej, gdyż jest to już świadoma i mądra dziewczynka. Nie mogę się doczekać jej urodzin, chciałabym aby było to wyjątkowe przyjęcie również pod względem organizacyjnym i dekoracyjnym. </div><div style="text-align: justify;">Popatrzcie co udało mi się znaleść w sieci. Jest tyle pięknych inspiracji, zupełnie nie wiem w którą stronę iść... </div><div style="text-align: justify;">Jak kinder bale wyglądają u Was, co serwujecie dobrego do jedzenia, czym zaskakujesie swoich gości?</div>Pozdrawiam!<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8MiXrd6aS__tSLST8yYbnSyMq2vdAPxsK6eZrZRZbtIZJdxtjF_EMRAnIwxkhIHbr0CgESpXcpA98PaRqXqGpNfiiuPlERilRURUtiNlCIzdZyoj8MSUdUjY-h7eTiZBclEj__8dzQx0/s1600/potterybarn_girlbirthdaypar_thumb%5B3%5D.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8MiXrd6aS__tSLST8yYbnSyMq2vdAPxsK6eZrZRZbtIZJdxtjF_EMRAnIwxkhIHbr0CgESpXcpA98PaRqXqGpNfiiuPlERilRURUtiNlCIzdZyoj8MSUdUjY-h7eTiZBclEj__8dzQx0/s640/potterybarn_girlbirthdaypar_thumb%5B3%5D.jpg" width="499" /></a></div><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjqQUHegWzzXcE1ewf1n14Yd7rcuDMo8hslj4VI0O-lpAzSurd3RGKwnXM0H9Ei3BGi32MhEz_GC_ZzA6b-3weqJnVQ-g_KrzN_YTmUs4HYs2xcL3RK8zoIvtkRuS4ClCxNC25N2ieqiZ8/s1600/Flower-Birthday-Party-large.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjqQUHegWzzXcE1ewf1n14Yd7rcuDMo8hslj4VI0O-lpAzSurd3RGKwnXM0H9Ei3BGi32MhEz_GC_ZzA6b-3weqJnVQ-g_KrzN_YTmUs4HYs2xcL3RK8zoIvtkRuS4ClCxNC25N2ieqiZ8/s640/Flower-Birthday-Party-large.jpg" width="640" /></a></div><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiENvnSYGbjdpZ-Gs36EEw93gXN5pq8P_VfqX1NHauFBJuzyPZz_rzjF_xBeGRoomOgxtAGf6LcOxg1lcqSIedDXdHSjpSnf-bmEwpJXYVmqKwHYBQ5UIEm53C8nR3VL_6LuzxiDxgTOBw/s1600/flower-market-page-1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiENvnSYGbjdpZ-Gs36EEw93gXN5pq8P_VfqX1NHauFBJuzyPZz_rzjF_xBeGRoomOgxtAGf6LcOxg1lcqSIedDXdHSjpSnf-bmEwpJXYVmqKwHYBQ5UIEm53C8nR3VL_6LuzxiDxgTOBw/s640/flower-market-page-1.jpg" width="513" /></a></div><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgCHN9V_pxkut5rlS9GQJRksiz9KIfxq0GzIzmg5V_pQZ3upHAiJS-1o5K1bXn7EB1iCafNDlA0TOYVNzNDmzWr9c_Vltx3RKJoxz-aBmHJ67a8n7N8kt0eXfx7BXF4Img1Qf1-VvPapVI/s1600/CAKE.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="256" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgCHN9V_pxkut5rlS9GQJRksiz9KIfxq0GzIzmg5V_pQZ3upHAiJS-1o5K1bXn7EB1iCafNDlA0TOYVNzNDmzWr9c_Vltx3RKJoxz-aBmHJ67a8n7N8kt0eXfx7BXF4Img1Qf1-VvPapVI/s320/CAKE.jpg" width="320" /></a></div><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiyC_DlvObXl_D_R_aR4qj7O6yuzpxCkN6-h3ZFudlu51GKSphwhP7U4_1HIBsYb93eHdzFscOtgbsi9SGSamp50swOQ5L7JEGSazAyc8-MMU3PK823KORpDs_MeiWsgayvI-QjL5XhzeI/s1600/cupcake-toppers.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="265" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiyC_DlvObXl_D_R_aR4qj7O6yuzpxCkN6-h3ZFudlu51GKSphwhP7U4_1HIBsYb93eHdzFscOtgbsi9SGSamp50swOQ5L7JEGSazAyc8-MMU3PK823KORpDs_MeiWsgayvI-QjL5XhzeI/s400/cupcake-toppers.jpg" width="400" /></a></div><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhTt_L5dFpyUtcS1YhyLEVMAKVsM_nMkmhQVaH-Wphr0N0YXG4OANFltg5DjXK7ApX9XO2zBhMkGfuHHP8BdN5Z0I3xJzoDRFJHwh7SVdZ1PIG4TUDtiOBsWntb5bkuXJ7WqDikt6yKmQc/s1600/dessert-table3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhTt_L5dFpyUtcS1YhyLEVMAKVsM_nMkmhQVaH-Wphr0N0YXG4OANFltg5DjXK7ApX9XO2zBhMkGfuHHP8BdN5Z0I3xJzoDRFJHwh7SVdZ1PIG4TUDtiOBsWntb5bkuXJ7WqDikt6yKmQc/s400/dessert-table3.jpg" width="400" /></a></div><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEguCacnf2bi6-fl5KXBiht842uaKFLigQFYUVcg_SwuW3KNFCtekyf-c9syks_34-LJcshMj438J7hL41FfiV8SbaHVIn-BUn5Wuoi1rd3cI64kQHNfZlOnvG3ifzrlFXhKmbKe-hMNcak/s1600/little-boho-girls-birthday-party-copy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEguCacnf2bi6-fl5KXBiht842uaKFLigQFYUVcg_SwuW3KNFCtekyf-c9syks_34-LJcshMj438J7hL41FfiV8SbaHVIn-BUn5Wuoi1rd3cI64kQHNfZlOnvG3ifzrlFXhKmbKe-hMNcak/s640/little-boho-girls-birthday-party-copy.jpg" width="425" /></a></div>Ugotowana mamahttp://www.blogger.com/profile/06654948006323868151noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-4942822760452406176.post-25650892157564709012012-09-13T11:10:00.000-07:002012-09-13T11:10:43.780-07:00Jesiennie postanowienia<div style="text-align: justify;">Skończyly się wakacje a co za tym idzie sezon mojej pracy (tej cięższej), teraz powinno być troszkę luźniej jednak nie oznacza to totalnego lenistwa. Śluby jesienią też się odbywają przecież. I są równie piękne! </div><div style="text-align: justify;">Znów jest mi wstyd, że nie piszę, że nie mam czasu ale moja prawie dorastająca już przecież córka wymaga tyle uwagi, mój mąż jest wiecznie głodny, w domu non stop bałagan, ludzie chcą się pobierać a ogród mi zarasta.... ehh.</div><div style="text-align: justify;">Mając chwilkę dla siebie w ciągu dnia robię kawę, otwieram gazetę, książkę i przeglądam, czytam... wertuje, nie mam weny na danie Wam czegoś od siebie. </div><div style="text-align: justify;">Niedawno odkryłam szybki i prosty sposób komunikacji z Wami - Facebookowy profil Ugotowanej Mamy, na który serdecznie Was zapraszam. </div><div style="text-align: justify;">Wraz z nadejściem jesieni obiecuję poprawę!</div>Ugotowana mamahttp://www.blogger.com/profile/06654948006323868151noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4942822760452406176.post-24969462787438633392012-08-24T11:23:00.000-07:002012-08-24T11:23:56.374-07:00Sygnał wysyłany w kosmos..."Siedząc tu i czekając na jakiś cud<br />
Patrząc, jak ucieka cały Twój trud...<br />
<br />
Gubimy miejsca <br />
Odnajdujemy ludzi co krok<br />
Budzi się mrok<br />
Opada na mój blok i Twój blok<br />
To dla miasta, tak rodzi się noc i widzę Nas tam<br />
Niejedna gwiazda szukała tu swojego gniazda<br />
I zgasła<br />
Tu każdy żyje, by żyć<br />
Ale o sobie już nie wiemy prawie w ogóle nic<br />
Kolejny mit, puste słowo i krzyk, zamknięte okno<br />
Na końcu i na początku jest samotność<br />
<br />
Nie obchodzi mnie cały świat i to, że jest gdzieś obok<br />
Kolejny dzień nie chce mi się nawet ruszyć głową<br />
Spomiędzy nas płynie sygnał wysyłany w kosmos..."<br />
<br />
Ugotowana mamahttp://www.blogger.com/profile/06654948006323868151noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4942822760452406176.post-46705123158693376932012-07-27T12:04:00.000-07:002012-07-27T12:04:14.206-07:00Szybka imieninowa kolacja<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjYMxT105fQbipmY2esLH31lH0y0NAMWKs74bC06MM5fp74mKw9KK54q6BasvrbwPW8spYpcc2L-ddD5YdICQd2n5deahwEuUImqm0CfNAQz06xTf78SpaoChbIUwJaTh9awHCqM03VMoE/s1600/blog+jedzenie1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="452" sda="true" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjYMxT105fQbipmY2esLH31lH0y0NAMWKs74bC06MM5fp74mKw9KK54q6BasvrbwPW8spYpcc2L-ddD5YdICQd2n5deahwEuUImqm0CfNAQz06xTf78SpaoChbIUwJaTh9awHCqM03VMoE/s640/blog+jedzenie1.jpg" width="640" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br />
</div><div style="border-bottom: medium none; border-left: medium none; border-right: medium none; border-top: medium none; text-align: justify;">Kiedy nie ma zbyt wiele czasu na gotowanie z pomocą przychodzi moja ukochana Włoska Książka kucharska. Dziś, gdy na dworzu jest tak gorąco i nie ma siły na obfite jedzenie o i co najważniejsze chęci na długie stanie nad kuchnią, polecam fantastyczny makaron oraz bruschettę. </div><div style="text-align: justify;"><br />
</div><div style="text-align: justify;"><img border="0" height="474" sda="true" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEheDABt9n6K9_TtFVbuaGwX64Qd5fG4W02hiVXyLqKYzZsv6BiGDJtrcSyG3ExacxfrMghyphenhyphenvgxO4JOs-4DEbokUiqT1sc56K2RNK7yOR2YtTvCa6RoZRuMrda1m8_5SgfZJPzw_TmadgT4/s640/_DSC7359.JPG" width="640" /></div><div style="border-bottom: medium none; border-left: medium none; border-right: medium none; border-top: medium none; text-align: justify;">Do przygotowania bruschetty potrzebujemy:</div><div style="text-align: justify;">2 pszenne ciabaty lub zwykłe bułki</div><div style="text-align: justify;">2 ząbki czosnku</div><div style="text-align: justify;">świeże zioła (tymianek, bazylia, oregano)</div><div style="border-bottom: medium none; border-left: medium none; border-right: medium none; border-top: medium none; text-align: justify;">3 malinowe pomidory ( najlepiej obrane ze skórki)</div><div style="border-bottom: medium none; border-left: medium none; border-right: medium none; border-top: medium none; text-align: justify;">sól, pieprz</div><div style="border-bottom: medium none; border-left: medium none; border-right: medium none; border-top: medium none; text-align: justify;">garść świeżo startego Grana Padano</div><div style="border-bottom: medium none; border-left: medium none; border-right: medium none; border-top: medium none; text-align: justify;">oliwa z oliwek dobrej jakości</div><div style="border-bottom: medium none; border-left: medium none; border-right: medium none; border-top: medium none; text-align: justify;"><br />
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgByavqufz2wuSfKvpd6yGtWdZyKQjMVEhBsqnMKXKhg01WvdloySWdnXFarSGwtzbkn17g-d8uUEEONhsIBk6bfqDQaMqeqwO0O_v7ATWGcQPDksg8qzpBZ8-XQYkhUpZlz8TSXUb2ihQ/s1600/_DSC7352.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" sda="true" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgByavqufz2wuSfKvpd6yGtWdZyKQjMVEhBsqnMKXKhg01WvdloySWdnXFarSGwtzbkn17g-d8uUEEONhsIBk6bfqDQaMqeqwO0O_v7ATWGcQPDksg8qzpBZ8-XQYkhUpZlz8TSXUb2ihQ/s640/_DSC7352.JPG" width="428" /></a></div><div style="border-bottom: medium none; border-left: medium none; border-right: medium none; border-top: medium none; text-align: justify;"><br />
</div><div style="border-bottom: medium none; border-left: medium none; border-right: medium none; border-top: medium none; text-align: justify;">Pieczywo kroimy w cienie kromeczki, skrapiamy oliwą i wstawiamy na 3-4 min do nagrzanego piekarnika (ok 180 stopni) i czekamy aż się lekko zarumienią. W tym czasie pomidory kroimy w małą kosteczkę, doprawiamy do smaku solą pieprzem oraz świeżymi ziołami. Jeszcze gorące kromeczki pieczywa nacieramy czosnkiem i nakładamy farsz pomidorowy. Całość posypujemy świeżo startym serem oraz skramiamy lekko oliwą. Podajemy jeszcze ciepłe. </div><div style="border-bottom: medium none; border-left: medium none; border-right: medium none; border-top: medium none; text-align: justify;">Dodatkowo polecam szybki makaron (koniecznie al dente!) z gotowym pesto ( u mnie pesto z grillowanej czerownej papryki z dodatkiem chilli) oraz dużą ilością świeżego Grana Padano. Do tego koniecznie butelka schłodzonego Prosecco. Tak dziś wygląda moja imieninowa kolacja ;)</div><div style="border-bottom: medium none; border-left: medium none; border-right: medium none; border-top: medium none; text-align: justify;"><br />
</div><br />
<div class="separator" style="border-bottom: medium none; border-left: medium none; border-right: medium none; border-top: medium none; clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTqTl-TnhpC_pquBvk0EnIm5MmzDpi4AfKPPEL3qE20S_LP1iC37KXmb5CBIptFKJDZqZuY37LmGO4TlmvkdA-4DszoSJoR86pP4S3jWtV1heGTTy_1Ea9dTo6e_HrskPwwUy3TfmErbg/s1600/_DSC7366.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" sda="true" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTqTl-TnhpC_pquBvk0EnIm5MmzDpi4AfKPPEL3qE20S_LP1iC37KXmb5CBIptFKJDZqZuY37LmGO4TlmvkdA-4DszoSJoR86pP4S3jWtV1heGTTy_1Ea9dTo6e_HrskPwwUy3TfmErbg/s640/_DSC7366.JPG" width="428" /></a></div><div align="justify"></div>Ugotowana mamahttp://www.blogger.com/profile/06654948006323868151noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-4942822760452406176.post-66702313873149023782012-07-21T12:53:00.000-07:002012-07-21T12:53:28.154-07:00Mur stoi dalej jak stał<div style="text-align: center;">W przypływie codziennych smutków jakie dostarczają sobie z pozoru kochający się ludzie:</div><div style="text-align: center;"><br />
</div><div style="text-align: center;">On nie rozumie, nawet nie stara się zrozumieć </div><div style="text-align: center;">I tak sobie żyją, tak jak gdyby z dnia na dzień, </div><div style="text-align: center;">z pozoru, pozornie wszyscy są uśmiechnięci, </div><div style="text-align: center;">wręcz zadowoleni.</div><div style="text-align: center;">On nie wie co powiedzieć swojej kobiecie, </div><div style="text-align: center;">ona nie umie powiedzieć swojemu mężczyźnie</div><div style="text-align: center;">On nie umie jej pocieszyć, ona rozweselić </div><div style="text-align: center;">On się cofa, ona nie idzie naprzód</div><div style="text-align: center;">Więc jak ich drogi mają się zbiec?</div><div style="text-align: center;">To technicznie niemożliwe...</div><div style="text-align: center;">Tak wiele ich łączy a tak wiele dzieli,</div><div style="text-align: center;">Ile trzeba być ze sobą, ile poranków przywitać </div><div style="text-align: center;">by móc stwierdzić, że się kogoś zna?</div><div style="text-align: center;">Czy to w ogóle jest możliwe?</div><div style="text-align: center;"><br />
</div><div style="text-align: center;">Z pozoru piękne chwile,w sekundę</div><div style="text-align: center;">potrafią przeobrazić się w te, których wolelibyśmy nigdy nie przeżywać</div><div style="text-align: center;">Bolą</div><div style="text-align: center;">Mur stoi dalej jak stał.</div><div style="text-align: center;">Dobranoc</div>Ugotowana mamahttp://www.blogger.com/profile/06654948006323868151noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-4942822760452406176.post-25463131055437545882012-07-21T05:49:00.000-07:002012-07-21T05:49:19.126-07:00Włoskie Affogato<div style="text-align: justify;"><br />
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjOhXjIYWgLRkO6YFH9fz8x9VY8HU9fZ4QJUEBHOst2zcs5e8ITEroGl0REEsTg6WWYI4-Z36jOoepEqYU7hO8mr6Lc-k7ZK40DMQMra2Q2g4DleGi28cQM8osiz8v7YZN3M_KXe1VfcEw/s1600/blog,+post+jamie+kurczak,+deser4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" hda="true" height="452" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjOhXjIYWgLRkO6YFH9fz8x9VY8HU9fZ4QJUEBHOst2zcs5e8ITEroGl0REEsTg6WWYI4-Z36jOoepEqYU7hO8mr6Lc-k7ZK40DMQMra2Q2g4DleGi28cQM8osiz8v7YZN3M_KXe1VfcEw/s640/blog,+post+jamie+kurczak,+deser4.jpg" width="640" /></a></div><br />
<div style="border-bottom: medium none; border-left: medium none; border-right: medium none; border-top: medium none; text-align: justify;">Affogato czyli włoska kawa na bazie lodów... U mnie troszeczke urozmaicona, z dodatkiem wiśni, pokruszonych herbatników i .. sami zobaczcie!</div><div style="text-align: justify;"><br />
</div><div style="text-align: justify;">Potrzebujemy:</div><div style="text-align: justify;">espresso</div><div style="text-align: justify;">3-4 lyżeczki brązowego cukru</div><div style="text-align: justify;">5 herbatników</div><div style="text-align: justify;">czeremcha amerykańska ( ja dałam garść wydrylowanych wiśni)</div><div style="text-align: justify;">5 kostek gorzkiej czekolady (dobrej jakości, minimum 70% kakao)</div><div style="text-align: justify;">lody waniliowe ( dobrej jakości, polecam Haagen-Dazs Vanilla- najlepsze lody na świecie! )</div><div style="text-align: justify;"><br />
</div><div style="text-align: justify;">Na dnie filiżanki układamy pokruszone herbatniki i posypujemy wiórkami startej czekolady. Część czekolady zostawiamy do posypania na koniec. Wkładamy kilka owoców i na to układamy kulkę lodów. Nie żałujcie, niech to będzie spora kula ;) Całość zalewamy espresso (moze być tez mocna rozpuszczalna kawa z cukrem) aż do połowy przykryje lody. Całość posypujemy resztą czekolady. I gotowe. Szybki, wyrafinowany deser. Smacznego!</div><div style="text-align: justify;"><br />
</div><div class="separator" style="border-bottom: medium none; border-left: medium none; border-right: medium none; border-top: medium none; clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhnPEsDkYoJ2eKYgl7ghCJSF_TBTp1OY9g85w4-uZXr0vCN9YSqJe2X9J-qy3nNixbKJfMk3Vj3eIr7f5muEusHeIVRsh1zd0tnPjG__T2_GjFmc-hEJaAG48dPRZQ23UllBJxQEwEszA/s1600/blog,+post+jamie+kurczak,+deser2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" hda="true" height="452" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhnPEsDkYoJ2eKYgl7ghCJSF_TBTp1OY9g85w4-uZXr0vCN9YSqJe2X9J-qy3nNixbKJfMk3Vj3eIr7f5muEusHeIVRsh1zd0tnPjG__T2_GjFmc-hEJaAG48dPRZQ23UllBJxQEwEszA/s640/blog,+post+jamie+kurczak,+deser2.jpg" width="640" /></a></div>Ugotowana mamahttp://www.blogger.com/profile/06654948006323868151noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-4942822760452406176.post-22462540528469483302012-07-20T13:44:00.000-07:002012-07-20T13:44:16.626-07:00Zapiekanka ziemniaczna według Jamiego<div style="text-align: justify;"></div><div style="text-align: justify;"><br />
</div><div style="text-align: justify;">Zgodnie z wczorajszą obietnicą, przesyłam Wam przepis na zapiekankę z ziemniakami, która idealnie współgra z kurczakiem w musztardzie ( poprzedni wpis)</div><div style="text-align: justify;"><br />
</div><div style="text-align: justify;">Potrzebujemy:</div><div style="text-align: justify;">1 czerwona cebula </div><div style="text-align: justify;">1kg ziemniaków</div><div style="text-align: justify;">1 gałka muszkatołowa ( ja dałam suszoną - płaską łyżeczkę)</div><div style="text-align: justify;">2 ząbki czosnku</div><div style="text-align: justify;">1 pojemniczek śmietany 12%</div><div style="text-align: justify;">4 anchois w oliwie</div><div style="text-align: justify;">parmezan</div><div style="text-align: justify;">2 listki laurowe</div><div style="text-align: justify;">kilka gałązek świeżego tymianku </div><div style="text-align: justify;">pieprz, sół</div><div style="text-align: justify;">oliwa z oliwek z pierwszego tłoczenia</div><div style="text-align: justify;"><br />
</div><div style="text-align: justify;">Zaczynamy od obrania cebuli, kroimy ją wzdłuż i następnie na półtalarki. Nieobrane ziemniaki myjemy i kroimy na cieniutkie talarki i wszytsko przekładamy do wiekszej brytfanki. Doprawiamy solą i pieprzem. Zetrzyj na to ok 1/4 gałki, wyciśnij czosnek i wlej 225ml śmietany, dodaj porwane anchois, dużą garść tartego parmezanu, listki laurowe oraz tymianek. Dobrze skrop oliwą i wymieszaj wszytsko czystymi rękami. Postaw brytfankę na średnim ogniu, wlej ok 200ml wrzatku, ściśle przykryj folią aluminiową i zostaw na ogniu. Po chwili potrząśnij wszytsko aby nie przywarło. </div><div style="text-align: justify;">Po kilku minutach zdjemij folię, posyp całość tartym parmezanem. Pozostałe gałązki tymianku skrop oliwą i rozrzuć je po wierzchu zapiekanki. Całość włóż do nagrzanego piekarnika ( na górną półkę) na ok 15-17 min, aż się lekko przyrumieni. </div><div style="text-align: justify;">Postaw zapieknkę w całości na stole, nakładajcie i smakujcie! </div><br />
Dużo dobrej pogody, chwil w rodzinnym gronie na ten weekend!<br />
NatkaUgotowana mamahttp://www.blogger.com/profile/06654948006323868151noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4942822760452406176.post-38791092839501343232012-07-19T10:00:00.000-07:002012-07-19T10:00:50.978-07:0030 minut Natalii<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhvJ7PLLd6fWCIdaLX-GoZgxSVW7b1gjIQhVIz1EhkhZneqD0ZxPPz2ymJRhtClT_Ly4HfioNtfUX-_CeETbTq3XbA6KJR7D-8fG_Nxyj07ecMhVZdwiSRoLDOnjoSGm1wFhxloKv6Xqfs/s1600/blog,+post+jamie+kurczak,+deser1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" hda="true" height="452" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhvJ7PLLd6fWCIdaLX-GoZgxSVW7b1gjIQhVIz1EhkhZneqD0ZxPPz2ymJRhtClT_Ly4HfioNtfUX-_CeETbTq3XbA6KJR7D-8fG_Nxyj07ecMhVZdwiSRoLDOnjoSGm1wFhxloKv6Xqfs/s640/blog,+post+jamie+kurczak,+deser1.jpg" width="640" /></a></div><div style="text-align: justify;"><br />
</div><div style="text-align: justify;">Zainspirowana moim nowym prezentem ( książką Jamiego Oliwiera), którego programy oglądam od dawna postanowiłam wykonać jeden z przepisów, a mianowicie: </div><div style="text-align: justify;"><strong><span style="color: #999999;">Zestaw: kurczak w musztardzie, zapiekanka ziemniaczana i affogato.</span> </strong></div><div style="text-align: justify;">Przyznam się szczerze iż do tego zestawu była jeszcze sałatka ze świeżej botwinki, niestety nie udało mi się jej dostać w pobliskim sklepie. Wedlug Jamiego ten cały zestaw powiniem zająć nie więcej niż 30 min. Niestety jak jest to niemożliwe, zdecydowanie zajmuje więcej czasu, szczególnie że przepisy są lekko chaotyczne. Łącznie te 3 przepisy zajęły mi ok 45 min.</div><div style="text-align: justify;">Zacznijmy od kurczaka w musztardzie (porcja dla 2 osób)</div><div style="text-align: justify;"><br />
</div><div style="text-align: justify;">Potrzebujemy:</div><div style="text-align: justify;">jedna podwójna pierś z kurczaka</div><div style="text-align: justify;">2łyżki gorczycy w proszku</div><div style="text-align: justify;">śmietana 12%</div><div style="text-align: justify;">2 ząbki czosnku </div><div style="text-align: justify;">por ( jasnozielona część) </div><div style="text-align: justify;">białe wino</div><div style="text-align: justify;">duża łyżka musztardy francuskiej</div><div style="text-align: justify;">kilka gałązek świeżego rozmarynu (ja dałam suszony)</div><div style="text-align: justify;">pieprz, sól</div><div style="text-align: justify;">oliwa z oliwek </div><div style="text-align: justify;"><br />
</div><div style="text-align: justify;">Zerwij listki rozmarynu, drobno posiekaj i posyp nimi kurczaka. Każdą pierś posyp łyżeczką gorczycy, posól i popieprz. Skrop oliwą z oliwek i połóż na rozgrzaną patelnię również polaną oliwą. Łopatką przyciśnij pierś aby dobrze się usmazyła. Powinno to zająć ok 8-9 min na każdą ze stron.</div><div style="text-align: justify;">Oczyść pod wodą pory, przetnij je wzdłuż i porkój na cieniutkie plasterki i połóż na patelni obok kurczaka. Posmaż wszytsko ok 3-4 min, następnie dodaj nieobrane ząbki czosnku, wymieszaj pory i dolej troszkę wina. Smaż wszytsko ok 4 min, następnie upewnij się, że kurczak jest dobrze usmażony (równiez w środku). Wlej na patelnię dwie duże łyżki śmietany, zamieszaj. Całość przykryj folią aluminiową, skręć ogień. Po kilku minutach wyłącz palnik a pierśi przełuż na deskę i pokrój na nieregularne kawałki. Wmieszaj do sosu na patelnię czubatą łyżkę musztardy ( dobrej jakości), posmakuj i ewentualnie dopraw do smaku. Sos przełóż łyżką na półmisek i ułóż kawałki kurczkaka. Skrop oliwą i postaw na stole. </div><div style="text-align: justify;"><br />
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjKEl01ziUgMU1ZjjVEg0cWAQaDz-2b98FE6T1VOCo6PsjCunNmTsOb-ptxzAepuNmpul2tNb1T8W8QTHXmjKcQzFQDQj9AMEDOcij92hMkSR76-qMVan4FjLiOwuBRRSUFg6b9BNJX9eM/s1600/blog%252C+post+jamie+kurczak%252C+deser.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" hda="true" height="452" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjKEl01ziUgMU1ZjjVEg0cWAQaDz-2b98FE6T1VOCo6PsjCunNmTsOb-ptxzAepuNmpul2tNb1T8W8QTHXmjKcQzFQDQj9AMEDOcij92hMkSR76-qMVan4FjLiOwuBRRSUFg6b9BNJX9eM/s640/blog%252C+post+jamie+kurczak%252C+deser.jpg" width="640" /></a></div><div style="text-align: justify;"><br />
</div><div style="text-align: justify;">Ogólnie, po pierwszym zapoznaniu się z książką Jamiego, muszę stwierdzić, iż rzeczywiście potrawy są smaczne, łączą się ciekawymi smakami i aromatami. Osobiście lubie Go za lekkie niechlujstwo i roztrzepanie. Podoba mi się, że potrawy podzielone są na gotowe, sprawdzone zestawy ( to rzeczywiscie bardzo ułatwia, nie ma problemu z deserem a nawet napojem do danej potrawy). Wszytsko sprawia wrażenie bardzo przemyślanego. </div><div style="text-align: justify;">Wraz z mężem prowadzimy w domu nasz wewnętrzy system oceniania różnych potraw, dzieki czemu wiemy co nam smakowało bardziej a co mniej, do czego chętniej wracamy itd. Dzisiejszy zestaw został oceniony (w skali 0-10) na dość wysokie (naszym podniebieniem) 6,5!</div><div style="text-align: justify;">Jutro przedstawię Wam resztę przepisów z tego zestawu. </div><div style="text-align: justify;">Serdecznie zapraszam!</div><div style="text-align: justify;">Natka </div><div style="text-align: justify;"><br />
</div>Ugotowana mamahttp://www.blogger.com/profile/06654948006323868151noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-4942822760452406176.post-42347507990079321172012-07-17T12:57:00.000-07:002012-07-17T12:57:06.512-07:00magiczny Schabby...<div style="text-align: justify;">Ostatnich kilka wieczorów poświęciłam na szperanie w sieci. Poszukuję inspiracji na nową aranżację domu. Od dawna wiedziałam mniej więcej co mi się podoba i jaką tonację kolorystyczną powinnam wybrać. Marzy mi się białe wnętrze z romantycznymi dodatkami. Chcę aby mój nowy dom był niesamowicie ciepły, przytulny.... taki w którym chce się przebywać, taki w którym moja rodzina będzie czuła się wyjątkowo dobrze. </div><div style="text-align: justify;">Stylem, który przemawia do mnie najbardziej jest tzw. Schabby Chic, styl prowansji... niekiedy skandynawski. Wiem, rozpiętość jest spora ale postaram się połączyć wszystkie te ulubione. Nigdy wcześniej dekoratorstwo wnętrz nie pochłonęło mnie aż tak bardzo ale miejsce w którym obecnie mieszkam zdecydowanie do tego sprzyja. Mały drewniany domek z pięknym ogrodem, kilka sekund od jeziora. Już wiele razy Wam pisałam o tym jak rano mogę wyjść prosto z sypialni na ogród. Czuję się tutaj nadzwyczaj dobrze. Myślałam sobie, że taki mieszczuch jak ja nie odnajdzie się na wsi, a jednak pomyliłam się. Człowiekowi, do szczęscia potrzeba przecież tak niewiele. Mam więcej czasu dla małej, mogę pokazać Jej rzeczy jakich w mieście nie miałaby okazji zobaczyć. Widzę jak obcuje z przyrodą, jak dostrzega kwiaty, jak szaleje ze zwierzakami a kiedy tylko wychodzi słoneczko, biega po ogrodzie (bywa, że nawet na boso!). Widzę, że ona też jest tutaj szczęśliwa. </div><div style="text-align: justify;">Podczas szperania w sieci natknęłam się na niesamowite stylizacje, które po prostu muszę Wam pokazać. </div><div style="text-align: justify;"><br />
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEisP8s6zepgQXvSLRklUPWctrX9lX11ZE-gKgNEaACMZMML1EfZxf90mbSnbNhr7L430-RV8k4Hb4QQngGJiDX1JeVsJYvCkjXNk3y6iGhbCuKLYgAoNKTAZ2yd_8QDpXtE9nCXE1b-i4s/s1600/200112shabby5.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" hda="true" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEisP8s6zepgQXvSLRklUPWctrX9lX11ZE-gKgNEaACMZMML1EfZxf90mbSnbNhr7L430-RV8k4Hb4QQngGJiDX1JeVsJYvCkjXNk3y6iGhbCuKLYgAoNKTAZ2yd_8QDpXtE9nCXE1b-i4s/s400/200112shabby5.jpg" width="311" /></a></div><br />
<div class="separator" style="border-bottom: medium none; border-left: medium none; border-right: medium none; border-top: medium none; clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgP23gJH5jEsYNrpIQr0On0rHrxjG5v53DZs3Z4aduF0G5n4C63zyJM6bBzONlbc-X8hkdjNRT5FYz8TJevU_ZNRpNKwns_IepMouBJj13OK0aLYtyzBssay09ZJwit0j1KGiJKWzJPGAc/s1600/cottage_living_2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" hda="true" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgP23gJH5jEsYNrpIQr0On0rHrxjG5v53DZs3Z4aduF0G5n4C63zyJM6bBzONlbc-X8hkdjNRT5FYz8TJevU_ZNRpNKwns_IepMouBJj13OK0aLYtyzBssay09ZJwit0j1KGiJKWzJPGAc/s400/cottage_living_2.jpg" width="300" /></a></div><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg57MvNq8H439nwc-Q2AMQ85irwMORntNxcIB-VCKQkAzE8Jb3byHUhKAJaale6eElIgktE5gwYTIaCnhN-02miCMpfbpIOrwVzQoq036GMsYYXBkBAZ-Mk8qUY1f9Z7S9octD0EaXeX7E/s1600/Favim_com-3590.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" hda="true" height="398" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg57MvNq8H439nwc-Q2AMQ85irwMORntNxcIB-VCKQkAzE8Jb3byHUhKAJaale6eElIgktE5gwYTIaCnhN-02miCMpfbpIOrwVzQoq036GMsYYXBkBAZ-Mk8qUY1f9Z7S9octD0EaXeX7E/s400/Favim_com-3590.jpg" width="400" /></a></div><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhFILL0dsjcv0E6fpNZfnQP7L_A_mUNO3CzaPQSA6zOordO3XXuXnzdjD9bMfg1o6nDTQNxMdKx5C9PhI2R8ZQ0y4OrILQgMgMPBNcVH4WeqnsmBWMt8jZ68S8jXVdCwj4HnkJDzDB45t8/s1600/z7809509X,mieszkanie-Jasny-Janekovic%5B1%5D.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" hda="true" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhFILL0dsjcv0E6fpNZfnQP7L_A_mUNO3CzaPQSA6zOordO3XXuXnzdjD9bMfg1o6nDTQNxMdKx5C9PhI2R8ZQ0y4OrILQgMgMPBNcVH4WeqnsmBWMt8jZ68S8jXVdCwj4HnkJDzDB45t8/s400/z7809509X,mieszkanie-Jasny-Janekovic%5B1%5D.jpg" width="346" /></a></div><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgAuy6WhEsKNJmsQE0YvdDyCa6Rxb_1DcnkGX0LZGbPCfNdPGi1FXHCBZJEvBb1FOYxDTJ0lYXe53UtJpGbkmeLyMty4fTakb5WMwzEu8u6uaM3530P-zojLQ4uW_kCnK_hb4pAVQFI-Fg/s1600/511XEVHHZXL.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" hda="true" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgAuy6WhEsKNJmsQE0YvdDyCa6Rxb_1DcnkGX0LZGbPCfNdPGi1FXHCBZJEvBb1FOYxDTJ0lYXe53UtJpGbkmeLyMty4fTakb5WMwzEu8u6uaM3530P-zojLQ4uW_kCnK_hb4pAVQFI-Fg/s400/511XEVHHZXL.jpg" width="385" /></a></div><div style="text-align: justify;"><br />
</div><br />
<div class="separator" style="border-bottom: medium none; border-left: medium none; border-right: medium none; border-top: medium none; clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhlScX2ytY-ffeMRZA2dZJK00FiU5RZHnErUI6gsOLN4Y9c7j6NekTpyxi1MWVYfTHbd4AJDBVpa9qln2A9NY54MaoSsK0pVBGtJbNPDyTkYkxxFF99i0TSk46Qc3AjTvp1q_xQp0_sijU/s1600/shabby-chic-bedroom-decor.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" hda="true" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhlScX2ytY-ffeMRZA2dZJK00FiU5RZHnErUI6gsOLN4Y9c7j6NekTpyxi1MWVYfTHbd4AJDBVpa9qln2A9NY54MaoSsK0pVBGtJbNPDyTkYkxxFF99i0TSk46Qc3AjTvp1q_xQp0_sijU/s400/shabby-chic-bedroom-decor.jpg" width="400" /></a></div><div class="separator" style="border-bottom: medium none; border-left: medium none; border-right: medium none; border-top: medium none; clear: both; text-align: center;"><br />
</div><div class="separator" style="border-bottom: medium none; border-left: medium none; border-right: medium none; border-top: medium none; clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh3r0VHmNNZ_Eo7Bfuxrp5iOu3zUG-NmgPhJPonZ11qfAHY20L26PE_eP39NyryPE98n-YepwI5FC8TOJ7kIQ_OtaS061gxwmXDpr8zBSznGOxx8JPzUYYHk0uwuJGTlFyLWyJbFLkEjtQ/s1600/z8071073X,mieszkanie-Wan--Japonia%5B1%5D.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" hda="true" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh3r0VHmNNZ_Eo7Bfuxrp5iOu3zUG-NmgPhJPonZ11qfAHY20L26PE_eP39NyryPE98n-YepwI5FC8TOJ7kIQ_OtaS061gxwmXDpr8zBSznGOxx8JPzUYYHk0uwuJGTlFyLWyJbFLkEjtQ/s640/z8071073X,mieszkanie-Wan--Japonia%5B1%5D.jpg" width="449" /></a></div><div class="separator" style="border-bottom: medium none; border-left: medium none; border-right: medium none; border-top: medium none; clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjCLkLgAKgoZZqgO5UIDtBRJez7dZk0ImZCTcdUc8gxB7LVfzy2W6qak8rv0rXLtXAbeyFVrV01njDYFk60PTpfW9s6D8b-4NphFUyjuuzxX8Y-zcPlZxic0ce2XrS3jUJ4A-dClixSU3U/s1600/coastalshabbychic_diningroom_l.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" hda="true" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjCLkLgAKgoZZqgO5UIDtBRJez7dZk0ImZCTcdUc8gxB7LVfzy2W6qak8rv0rXLtXAbeyFVrV01njDYFk60PTpfW9s6D8b-4NphFUyjuuzxX8Y-zcPlZxic0ce2XrS3jUJ4A-dClixSU3U/s400/coastalshabbychic_diningroom_l.jpg" width="400" /></a></div><div class="separator" style="border-bottom: medium none; border-left: medium none; border-right: medium none; border-top: medium none; clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgvfR5FTBV2KKCzC8LndA6chgxBCGkyTswU-vNXSLaL8kI8kQUxnvucspImm5mSXWisdC5BPZqmxHuaEPZD57L26XPM5IHqOpOQhkID05elj1LcOnfwNATXeAzf2s8Bw8AYoEFdoRjw8tk/s1600/96_00000a6cc_5481_brightbedroom.bmp" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" hda="true" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgvfR5FTBV2KKCzC8LndA6chgxBCGkyTswU-vNXSLaL8kI8kQUxnvucspImm5mSXWisdC5BPZqmxHuaEPZD57L26XPM5IHqOpOQhkID05elj1LcOnfwNATXeAzf2s8Bw8AYoEFdoRjw8tk/s400/96_00000a6cc_5481_brightbedroom.bmp" width="400" /></a></div><div class="separator" style="border-bottom: medium none; border-left: medium none; border-right: medium none; border-top: medium none; clear: both; text-align: center;"><span style="font-size: xx-small;">Wszystkie zdjęcia pochodzą z sieci (wyszukuwarka google)</span></div>Ugotowana mamahttp://www.blogger.com/profile/06654948006323868151noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-4942822760452406176.post-5648184588481103552012-07-15T11:40:00.000-07:002012-07-15T11:40:33.894-07:00Magiczne 29<div style="text-align: justify;">Cichutko z samego rana... </div><div style="text-align: justify;">JA: sto lat, sto lat, niech żyje żyje nam..</div><div style="text-align: justify;">ON: O Boże, za pół roku, rocznikowo będę miał 30 lat. Idę spać...</div><div style="text-align: justify;">Tak zaczęliśmy dzisiejsze świetowanie urodzin mojego męża. Przyznaję, później poszło juz trochę lepiej. Były słodkie naleśniki do łóżka, uroczysty obiad w gronie najbliższych, dużo pozytywnych emocji. </div><div style="text-align: justify;">Kochanie, życzę Ci wszytskiego najlepszego, dla mnie zawsze będziesz młodym ( niespełna 30letnim) przystojniakiem! </div><div style="text-align: justify;">Już niedługo przepisy na ciekawe urodzinowe dania m.in pyszny schab oraz świeże letnie sałatki!</div>Ugotowana mamahttp://www.blogger.com/profile/06654948006323868151noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-4942822760452406176.post-18809346774339449252012-07-11T01:24:00.000-07:002012-07-11T01:24:10.225-07:00Coffee Time !<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhFGTh2dPpnTLHBv1IlV8ejYLGHAyOHWM1v2q7Q0sDZSTPEWjL9fxSAIfUP6icOC_MqQIXSSBh32GceXSV8KZHS-CS_e3csB71ny8bwl_iuQyULGNxL-ZuIEQ7OG-3a8Z3ob0u-6Zopztw/s1600/blog+zdjecia+10.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="452" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhFGTh2dPpnTLHBv1IlV8ejYLGHAyOHWM1v2q7Q0sDZSTPEWjL9fxSAIfUP6icOC_MqQIXSSBh32GceXSV8KZHS-CS_e3csB71ny8bwl_iuQyULGNxL-ZuIEQ7OG-3a8Z3ob0u-6Zopztw/s640/blog+zdjecia+10.jpg" width="640" /></a></div><br />
<div style="text-align: justify;"><br />
</div><div style="text-align: justify;">Zapach świeżo parzonej kawy pobudza mnie do działania. W tak upalne dni nie ma nic lepszego niż mrożona kawa z gałką lodów waniliowych. Pycha!</div><div style="text-align: justify;"><br />
</div><div style="text-align: justify;">Potrzebujemy:</div><div style="text-align: justify;">2 łyżeczki ulubionej kawy rozpuszczalnej</div><div style="text-align: justify;">2 łyżeczki cukru brązowego</div><div style="text-align: justify;">mleczko (najlepiej skondensowane 7,5%)</div><div style="text-align: justify;">gałka lodów waniliowych</div><div style="text-align: justify;">czekolada do posypania</div><div style="text-align: justify;">2-3 kostki lodu</div><div style="text-align: justify;"><br />
</div><div style="text-align: justify;">Kilkanaście minut wcześniej wkładamy wysoką szklankę do zamrażalnika. Zaparzamy małą kawę. Musi być dość mocna, dosładzamy do smaku, wlewamy mleczko. Wszystko przygotowujemy wedle uznania, wedle swoich upodobań. Dodajemy kostki lodu ( najlepiej pokruszonych) oraz gałkę lodów. Wszystko posypujemy czekoladą. Zamiast tego możemy wcześniej zmrożoną szklankę polać sosem czekoladowym. Kawa najlepiej smakuje podczas leniuchowania na leżaku wraz z ulubioną książką!</div><div style="text-align: justify;"><br />
</div><div style="text-align: justify;"><br />
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEixhj1nAhueE4n28ecHvqlU-a8OW0SLpnTK1CWPhFSkIx-ap41cA0sRX4KD6fcX1XLEMItIKhY2Pa9QpHXjydd2krl1xHbqyeGy3oKDfi6Ul8fWqb8LVFQa628tYS8u6dlmtUUIyCZbPsE/s1600/_DSC7275.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEixhj1nAhueE4n28ecHvqlU-a8OW0SLpnTK1CWPhFSkIx-ap41cA0sRX4KD6fcX1XLEMItIKhY2Pa9QpHXjydd2krl1xHbqyeGy3oKDfi6Ul8fWqb8LVFQa628tYS8u6dlmtUUIyCZbPsE/s640/_DSC7275.JPG" width="428" /></a></div>Ugotowana mamahttp://www.blogger.com/profile/06654948006323868151noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-4942822760452406176.post-73426680293667480412012-07-10T05:24:00.000-07:002012-07-10T05:24:32.293-07:00Bunt dwulatka. Prawda czy fałsz?<div style="text-align: justify;">Już chyba drugi raz siadam do komputera, nosząc się z zamiarem napisania nowego posta. I nic! Kompletny brak weny. Z jednej strony totalna pustka, z drugiej zaś natłok myśli i wrażeń. Od kiedy mieszkamy na wsi mam więcej czasu na własne przemyślenia, wciąż zastanawiam się dokąd zmierzam, gdzie jest moje miejsce na ziemi i czym powinnam się zająć w niedalekiej przyszłości. Nurtują mnie kwestie moralne, finansowe oraz problemy natury wychowawczej. Moja córeczka wkracza w znienawidzony przez rodziców tzw bunt dwulatka. Być może jest to tylko wytłumaczenie dla nas dorosłych błędów wychowawczych, zbyt duża pobłażliwość... a może rzeczywiście coś w tym jest. Maja przekonała się o własnej jedności i niezależności, ma swoje zdanie. To niekiedy bardzo utrudnia naszą współpracę ;) Obawiam się, że wszystko potęgują geny. Niestety oboje jesteśmy silnymi charakterami, mamy swoje zasady i zdanie, nie ulegamy kompromisom. Majunia jest absolutnie podobna zarówno do mnie jak i do Taty, ma podobne nawyki, podobnie reaguje na pewne kwestie no i ma ten sam gust jeśli chodzi o smak potraw. Mimo iż nie ma nawet dwóch lat, tak jak rodzice uwielbia włoską kuchnię, makaron z sosem pomidorowym to coś co mogłaby jeść codziennie. To jednocześnie piękne i zaskakujące wrażenie, widzieć gdy jest na świecie ktoś, kto ma Twoje geny, ktoś kto bezgranicznie Ci ufa i jest zawsze obok Ciebie. Bycie Mamą to najcudowniejsze doświadczenie. To ciężka praca, bez lukru i słodzenia. To masa wyrzeczeń i poświęceń. Z drugiej zaś strony to niekończąca się wiara w drugiego człowieka, to uśmiech co rano, to najszczersza miłość, i te piękne słowa tuż o poranku gdy wejdę do jej pokoju - Mama! </div><div style="text-align: justify;">Dzisiejszy poranek wykorzystałam na sprzątanie kuchni, już od dawna nosiłam się z zamiarem zrobienia gruntownego porządku w kuchennych szafkach oraz spiżarce. Przejrzałam wszystkie przyprawy, słoiki, puszki i ich daty przydatności do spożycia. Zalecam Wam raz na jakiś czas zrobienie takich porządków, zdziwiłam się dziś ile rzeczy jest już nie zdatnych do spożycia, codziennie robie zakupy nie zastanawiając się co kryje moja spiżarka, proponuje posortować je datami. Okazało się, że nazbierałam całkiem niezłą kolekcję przypraw, dodatków z których zupełnie nie korzystam, a to błąd! Czas to zmienić, więc zabieram się za gotowanie w mojej świeżo posprzątanej i pachnącej kuchni! ;) </div><div style="text-align: justify;">Pozdrawiam!</div><div style="text-align: justify;"><br />
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEihkeNwLlEIbSFonfZFsEHd3gOsTTRSilcCRyM3X8dl24D4pQ2sklb1I4bivVXIvO_tjIKJJw1BHKVp5MXZ7VuiNJ0mvtAS4_5HvDie2IS56R9zlE1RRma794Qm4VkqXUtQj1nSkZsKVVM/s1600/m__DSC6210.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEihkeNwLlEIbSFonfZFsEHd3gOsTTRSilcCRyM3X8dl24D4pQ2sklb1I4bivVXIvO_tjIKJJw1BHKVp5MXZ7VuiNJ0mvtAS4_5HvDie2IS56R9zlE1RRma794Qm4VkqXUtQj1nSkZsKVVM/s640/m__DSC6210.jpg" width="428" /></a></div><div style="text-align: justify;"><br />
</div>Ugotowana mamahttp://www.blogger.com/profile/06654948006323868151noreply@blogger.com2