wtorek, 26 kwietnia 2011

Święta, święta i po świętach...

Niestety wszystko co dobre szybko się kończy...
Te święta zleciały mi wyjątkowo szybko. Tyle przygotowań... Zostały piękne wspomnienia, zdjęcia i dobre 2kg w biodrach ;) Ale, było naprawdę warto!
Dla mnie były to magiczne święta, pierwszy raz przy stole przecież siedziała nasza mała księżniczka. To nieprawdopodobne, że jeszcze rok temu była małą fasolką w moim brzuchu a teraz siedziała na swym małym tronie, z nami przy stole. Święta w naszej rodzinie to czas szczególny, wyjątkowo rodzinny. W tym roku dopisała nam pogoda, po śniadanku wybraliśmy się całą rodzinką na spacer. Poniżej przedstawiam Wam kilka świątecznych zdjęć. Postaram się pózniej napisać coś więcej. A jak Wam zleciały święta? ;) 







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz