niedziela, 12 czerwca 2011

Pracowicie...

Na początku tego roku Polskie stowarzyszenie Konsultantów Ślubnych wystosowało petycję do MSWiA o pozwolenie na organizację ślubów w plenerze. Jako że odpowiedz jest pozytywna coraz więcej par decyduję się na taką formę ceremonii. Muszę przyznać, że jest coś niezwykłego i magicznego w tego typu ceremoniach, szczególnie teraz kiedy mamy piękną pogodę a wszystkie kwiaty i drzewa nabrały koloru tak soczystej zieleni.  W ubiegły weekend miałam przyjemność organizować ceremonię zaślubin w plenerze.  Aby powiedzieć sobie „tak” Para Młoda wybrała  teren domu weselnego Villa Bezycer, który mieści się we wsi Gowidlino- 60km od Trójmiasta. Obiekt posiada pięknie zaaranżowany ogród oraz jako jeden z niewielu obiektów w kraju posiada własną kapliczkę.  Serce Kaszub, cisza, spokój i natura a ponadto położenie- dosłownie 100 metrów od jeziora. To  musiało się udać! Specjalnie na potrzeby ślubu, właścicielka  odświeżyła kapliczkę. Goście weselni byli zachwyceni, non stop pytając gdzie Młoda Para znalazła to miejsce. 
Ponad rok temu założyłam firmę, która zajmuje się kompleksową organizacją przyjęć okolicznościowych. Niestety ciąża sprawiła, że troszeczkę odsunęłam na bok jej rozwój. Aktualnie chcę wrócić do tego pomysłu. To absolutnie ciekawa i wciągająca praca jednak przygotowanie najważniejszego dnia w życiu to nie lada wyczyn. Wobec organizacyjnych zadań, wypowiedzenie sobie „tak” to pestka. Poniżej chciałabym przedstawić Wam wyniki mojej pracy. Dzisiaj tylko kilka propozycji z ceremonii na zewnątrz, w następnym poście zaprezentuję jak wyglądały dekoracje w sali gdzie odbyło się wesele.

              




Zapraszam Was do odwiedzenia mojej strony interetowe www.natevent.pl a gdybyście poszukiwali sali weselnej z możliwością organizacji ślubu w plenerze albo po prostu szukali magicznego miejsca na romantyczny weekend we dwoje czy rodzinne wakacje w sercu Kaszub zapraszam do Villi Bezycer - www.villabezycer.pl

2 komentarze:

  1. No muszę luknąć na str zwłaszcza na cennik, bo w końcu chciałabym stanąć na ślubnym kobiercu :-) Chyba na takim czymś dobrze się zarabia ? Moja dobra koleżanka chciała coś takiego w Gdańsku otworzyć, ale najpierw chyba trzeba jakieś kursy - bardzo drogie - pokończyć :P Nie masz za co dziękować, chętnie odwiedzam i jak coś wiem, to doradzę :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. 2 tys to nie jest wcale jakaś wygórowana cena :-) I ja właśnie też chciałabym nie myśleć o niczym, nie zajmować się tymi wszystkimi przygotowaniami, nie martwić się, a powierzyć to komuś innemu :-) I cieszyć się po prostu chwilą :-)

    OdpowiedzUsuń