niedziela, 10 czerwca 2012


Wylałam nad nią morze a może nawet i ocean łez. Znienawidzona w dzieciństwie. Gdy byłam małą dziewczynką, mama straszyła mnie, że zrobi botwinkę albo szczawiową.... W cyk sekunde byłam jak aniołek.  Dziś, czekam na nią z utęsknieniem i kiedy tylko wypatrzę ją na bazarku, kupuję kilka pęczków. Mowa oczywiście o botwince, obecnie jednej z moich ulubonych letnich zup. Zachwyca nie tylko smakiem ale i wspaniałym różowym odcieniem. Napawa optymizmem. Jest lekka, można ją jeść zarówno na ciepło jak i na zimno.
Zawiera dużo witamin, żelaza i wapnia. Zupa z botwinki pobudza apetyt, odkwasza i odtruwa organizm. Według naukowców zielone liście zawierają substancje o działaniu podobnym do estrogenów, czyli hormonów młodości, piękna i seksu. Chyba więc warto spróbować. Nierozumiem tylko dlaczego tak tego nie tłumaczyła mama? Może szybciej przekonałabym się do tej zupy ;)



Potrzebujemy:
1 pęczek świeżej botwinki
1 pęczek młodej włoszczyzny
2 mniejsze młode ziemniaczki
kosteczka na zupę ( ja dałam 1 większe udko)
3 łyżki kwaśnej śmietany 18%
2-3 łyżki soku z cytryny
kilka ziarenek ziela angielskiego
jeden listek laurowy
sól i pieprz do smaku

Przygotowanie:
Do garnka z zimną wodą wkładamy umyte mięso, dorzucamy listek laurowy i ziele angielskie. Na wolnym ogniu podgotowujemy mięso. W tym czasie obieramy naszą włoszczyznę i kroimy w drobną kosteczkę. Myjemy liście botwiny. Kroimy młode buraczki w nieco większą kostkę, całe liście w cieniutkie paseczki. Kiedy mięso nam się ugotuje, należy je odszumować. Dodajemy włoszczyznę, ziemniaczki i młode buraczki. Po kilku minutach dokładamy liście. Całość gotujemy na małym ogniu do miękkości wszystkich warzyw (ok. 10 min.). Doprawiamy solą i pieprzem, jeśli straci nam kolor możemy dodać kilka kropli soku z cytryny. Dodajemy śmietankę. I gotowe!!


3 komentarze:

  1. miałam wczoraj na obiad mniam mniam... :)
    pewnie nawet nie wiesz, ale masz włączoną weryfikację obrazkową komentarzy... jeśli możesz to wyłącz ją :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Nawet o tym nie wiedziałam, postaram sie to zaraz zmienić! Dzieki! ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam botwinkę! Twoje zdjęcia piękne, aż chce się sięgnąć po tę zupkę.
    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń