środa, 20 czerwca 2012

Truskawkobranie!


Czekam na nie przez cały rok! Uwielbiam je za ich cudowny smak, zapach i kolor! Napawają mnie pozytywną energią ale i uświadamiają jak ten czas czybko leci. Już lato, za chwile znów trzeba będzie wyciągać czapki i szaliki. Całą zimę czekam na świeże owoce i warzywa, nigdy nie mogę się doczekać pierwszego wyjścia na pobliski ryneczek. Rzucam się wtedy na wszystko co możliwe. Ten rok jest wyjątowy bo mieszkamy na Kaszubach a to stolica polskich truskawek! Są wyjątkowo smaczne. Kilkaset metrów od naszego domu jest ogrooomne pole gdzie od świtu do późnych godzin, kobiety mozolnie w promieniach słonecznych zbierają owoce. Praca niebywale ciężka. Pracują wszyscy, począwszy od dzieci- małe dziewczynki aż po ich babcie a może i prababcie. To jedyny czas i możliwość żeby dorobić. Zbiór owoców to niekiedy jedyny zarobek w roku! Wydaje się niemożliwe, a jednak!
Wracając jednak do bohaterki mojego postu... Wiedzieliście, że mają wiecej Witaminy C niż cytryna czy grejpfrut? ... Zawsze słyszałam, że gdzieś na Kaszubach co roku od wielu lat odbywa się Święto Truskawki tzw. Truskawkobranie (23-24.06)  Wszyscy  zjeżdzają się, świętując obfite plony, smakują przetworów i innych smakołyków. Wielki rodzinny festyn, w tym roku "gwiazdą" wieczoru będzie Doda, sami więc rozumiecie rangę imprezy ;)  Do tej pory truskawki kojarzyły mi się z dzieciństwem, z makaronem na słodko, z maminym komptem, ze słońcem i wakacjami a Wam?

Z podrowieniamy z truskawkowej stolicy! ;)
Natka!

1 komentarz:

  1. u nas też w sąsiedniej wsi obchodzono Święto Truskawki :), a o zawartości witaminy wiedziałam :)

    OdpowiedzUsuń