niedziela, 20 listopada 2011

Niedzielne ucztowanie

   


Niedzielny obiad to dobry pretekst, aby zrobić coś wyjątkowego, otworzyć butelkę wina, rozmawiać i snuć ciekawe plany na nadchodzący tydzień. Oboje z mężem jesteśmy marzycielami więc czynność ta pochłania nas bez rzeszty na dłuższą chwilę. Marzenia nic nie kosztują, a uwierzcie mi one naprawdę się spełniają! Zapomniałam, żeby gdzieś po drodze położyć małą spać lub oddać dziadkom na spacer. Od samego rana cały dom pachnie kaczuszką. Ostatnio jemy ją częściej, co wcale nie znaczy, że przestaje być wyjątkowa. Niedzielny obiad z mężem przecież też jest ważnym wydarzeniem! Warto stać cały dzień w kuchni, żeby zobaczyć błysk w jego oku na widok takiego menu. Kaczka z jabłkami, kluski śląskie i czerwona kapustka na ciepło. Do tego oczywiście czerwone wino. Polecam Beaujolais nouveau, które akurat 17Listopada miało swoją kolejną odsłonę. Opis w poście poniżej. Sukces gwarantowany! Proponuję też zadbać o miłą atmosferę, świece i delikatna muzyka w tle. Przepis na kaczkę kilka postów dalej. Pomysł na kapustę powstał na poczekaniu. Pół małej czerwonej kapusty szatkujemy drobniutko ( i tutaj przydaje się męska ręka!). Do garnka wlewamy 2-3 łyżki oliwy. Na rozgrzany tłuszcz wsypujemy kapustę, podsmarzamy kilka chwil aż lekko zmięknie. Po chwili zalewamy wodą (ok 1 szklanka) i gotujemy na małym ogniu przez ok 30-40min aż będzie miękka. Doprawiamy solą, pieprzem i odrobiną cukru. Całość polewamy sokiem z połówki cytryny. Na koniec według uznania dodajemy łyżeczkę kminku! Podajemy na gorąco.
Natka
Rośnie nam mały smakosz! ;)
                             

1 komentarz: