niedziela, 18 listopada 2012

Problemy natury technicznej.

 
 
Jak pech to pech! Kilka tygodni temu popsuł mi się aparat, niby mała usterka ale jak się później okazało nie mogłam przestawiać żadnych funkcji aparatu. Jak wiecie mieszkam z dala od miasta więc zawsze jest mni nie po drodze z oddaniem aparatu do naprawy. Oczywiście jakby tego było mało kilka dni później zwariował mój komputer i tak zostałam tylko z moim nieodłącznym przyjacielem, smartfonem. Przyznam się Wam szczerze, że przez ten czas naprawdę dużo gotowałam, nawet piekłam! Niestety nie mogę Wam wszytskiego pokazać.
Nadeszły te jesienne długie wieczory, sezon na świece i ogromne kubki gorącej herbaty. Idealny również czas na ciepłe rozgrzewające desery. Jednym z nich sa pieczone jabłka w rumie.
 
Jabłka drążymy, skrapiamy sokiem z cytryny i faszerujemy orzechami rodzynkami (wcześniej namoczonymi w rumie) migdałami, zurawiną... Całość posypujemy brązowym cukrem. Możemy dodać troszkę cukru waniliowego. Całość pieczemy ok 15 min w rozgrzanym piekarniku aż jabłka będą miekkie (lecz nie rozpadające!) Możemy sprawdzić lekko nakuwając widelcem.
Ja proponuję polać jeszcze roztopioną w kąpieli wodnej gorzką czekoladą z dodatkiem odrobiny masła i śmietanki kremówki.
Kilka dni temu byłam w Trójmieście i oddałam aparat do naprawy więc mam nadzieję niedługo wrócić do Was, mam nadzieje z całą masą ciekawych nowych pomysłów. Uzbierało się trochę zaległości ;)
 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz