Przepis ten jest w mojej rodzinie od bardzo dawna. Postanowiłam dziś przypomnieć sobie ten smak... słodka cebula, ciągnący się ser i chrupiące grzanki... Postanowiłam też zaskoczyć męża, ktory mówił że nigdy nie jadł tej zupy. Było to chyba miłe zaskoczenie ;)
Składniki
1 litr bulionu mięsnego
włoszczyzna
5 średnich cebul
2 łyżki oliwy
2-3 kromki czerstwego pieczywa lub gotowy groszek ptysiowy
5 łyżek startego sera ( użyłam Królewskiego)
sól, pieprz
2 ziarenka ziela angielskiego
2 listki laurowe
Przygotowanie:
Do garnka wlewamy bulion, dodajemy ziele angielskie i liście laurowe. Następnie dodajemy włoszczyznę. Nie musimy nazwet zbytnio jej kroić, po ugotowaniu nie bedzie już nam potrzebna. Na patelni wlewamy oliwę, dodajemy cebulkę. Czekamy aż lekko się zeszkli. Zdjemujemy z ognia.
Gotujemy wywar aż wszystkie warzywa zmiękną. W tym czasie możemy zetrzeć ser ( najlepiej na grubych oczkach) oraz zrobić grzanki. Pokroić w kostkę pieczywo i na 2-3 min do ciepłego piekarnka.
Kiedy warzywa są już miękkie, wyjmujemy je wszystkie i dodajemy zeszkloną cebulkę. Gotujemy jeszcze ok 5-7 minut. Zdejmujemy z ognia i czekamy aż przestygnie wtedy wszytsko miksujemy blenderem na jednolity krem. Doprawiamy do smaku solą i pieprzem, ewentualnie możemy dodać łyżkę jogurtu naturalnego.
Do miseczek, na dno wsypujemy starty ser, zalewamy bardzo ciepłą zupą, tak aby ser się rozpuścił. Podajemy z grzankami.
Jestem:)) Zupa zapowiada się interesująco. Ja tez takiej nie jadłam. Ale może pora to nadrobić. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNie dam się zmylić i choć mamą jeszcze nie jestem, to chętnie będę tu zaglądać, po apetyczne fotki i przepisy :)) super przepis na zupę!!! :D
OdpowiedzUsuńTa zupka jest naprawdę fantastyczna!
OdpowiedzUsuńRobię bardzo podobną, tyle że zamiast sera do środka, daję grzaneczki z roztopionym plasterkiem :)
Nigdy nie mam jej dosyć!
pozdrawiam ciepło!
=)
Uwielbiam zupę cebulową, robię podobną, z tym, ze podczas smażenia cebulki dodaję odrobinę wina białego i zapiekam w piekarniku. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTen ciągnący się ser działa mi na wyobraźnię i kubki smakowe :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię zupę cebulową, ale zamawiam ją często w restauracji, w domu jakoś nie chciało mi się jej nigdy robić.
OdpowiedzUsuń