Cichutko z samego rana...
JA: sto lat, sto lat, niech żyje żyje nam..
ON: O Boże, za pół roku, rocznikowo będę miał 30 lat. Idę spać...
Tak zaczęliśmy dzisiejsze świetowanie urodzin mojego męża. Przyznaję, później poszło juz trochę lepiej. Były słodkie naleśniki do łóżka, uroczysty obiad w gronie najbliższych, dużo pozytywnych emocji.
Kochanie, życzę Ci wszytskiego najlepszego, dla mnie zawsze będziesz młodym ( niespełna 30letnim) przystojniakiem!
Już niedługo przepisy na ciekawe urodzinowe dania m.in pyszny schab oraz świeże letnie sałatki!
Uwielbiamy imprezowe przepisy ;)
OdpowiedzUsuń100 lat dla męża :))
OdpowiedzUsuńmój też niedługo 29 lat skończy, ciągle powtarza ( wmawia sobie:P ) że czuje się jak nastolatek :P
hehe, cos w tym jest. Niby mężczyźni nie przejmują się aż tak wiekiem jak kobiety, podobno mówią że z mężczyzną jest jak z winem - im starszy tym lepszy, ale widać że jednak przeżywają swoje nieuchronne dorastanie i przejmują się tym równie mocno jak my, kobiety ;)
OdpowiedzUsuń