Od kiedy pamietam Babcia i Mama zawsze robiły domowe przetwory. Owoce, warzywa, soki, kompoty, pikle... Kiedy lato dobiegało końca, nasza domowa spiżarka zapełniała się w bardzo szybkim tempie. Zawsze zawstanawiałam się po co to?! Kto to wszytsko zje!?
Zimą, kiedy brakuje świezych owoców i warzyw sprawdzają się wyśmienicie. Moim topowym połączeniem są dżemy, konfitury z naleśnikiem lub drożdzowymi racuchami. Powoli zbliża się koniec naszych, kaszubskich truskawek. Po raz pierwszy (samodzielnie!) postanowiłam zatrzymać trochę ciepłetgo letniego słońca w słoiki. Nie mogłam się powstrzymać aby spróbować je zaraz po zrobieniu. Ledwo co przelane do słoika, jeszcze ciepłe. Najlepiej smakują z pełnoziarnistymi naleśnikami!
jakie piękne obrazki..:-)
OdpowiedzUsuńdziękuję ;)
OdpowiedzUsuńMoże Wy macie jakieś dobre, sprawdzone (mniej skomplikowane) przepisy na domowe przetwory!?
Pozdrawiam!
Wygląda przepysznie!
OdpowiedzUsuń