Nie wiem dlaczego ale wszelkiego rodzaju pasty rybne kojarzą mi się z babcinymi czasami. Oczywiście nie oznacza to, że ich nie lubię. Wręcz przeciwnie! To ciekawy pomysł na rybę i dawkę dobrych kwasów Omega. Dziś przedstawiam Wam szybki pomysł na pastę z wędzonym pstrągiem.
1 wędzony pstrąg
50g serek kremowy typu Philadelphia
sok z połówki cytryny
łyżka chrzanu
łyżka oliwy
sól, pieprz do smaku
koperek do dekoracji
Filetujemy pstrąga, usuwamy wszystkie ośći. Rozdrobnione kawałki ryby przekłądamy do miseczki, dodajemy 3 łyżki serka, łyżeczkę chrzanu. Najlepszy będzie ten świeżo starty, jeśli nie macie ten ze słoiczka też się nadaje. Wyciskamy sok z cytryny, wlewamy oliwę. Wszystko miksujemy blenderem na gładki krem. Doprawiamy do smaku. Całość posypujemy świeżym koperkiem.
Smacznego!
ciekawy przepis, zapraszam do mnie ;>
OdpowiedzUsuńja poproszę taką pyszną kanapeczkę :)
OdpowiedzUsuńpstrąg wygląda wyśmienicie!
Dziękuję ;)
OdpowiedzUsuńja tez poprosze:):):)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny blog.oby tak dalej a na pewno dojdzie Pani bardzo daleko...
OdpowiedzUsuńzycze powodzenia i wytrwalosci
uwielbiam pasty rybne ;)
OdpowiedzUsuńJa tez sie w nich zakochałam, został mi jeszcze jeden pstrąg. Został zmiksowany z suszonymi pomidorami, kremowym serkiem i świeżą bazylią.... mmm również polecam! ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię pasty ze świeżej wędzonej ryby :)
OdpowiedzUsuńMoże macie jakies swoje sprawdzone przepisy na dobrą pastę? A co powiecie na jajka faszerowane jakąś dobrą pastą ?
OdpowiedzUsuń